Fire Wave
Wracamy na White Domes Rd. i zmierzamy na parking przy szlaku do Fire Wave. To obecnie najbardziej znane miejsce w całym parku. Ale nie zawsze tak było. Pierwsze wzmianki o Fire Wave pojawiły się w 2009 roku. Rok później odwiedziliśmy Valley of Fire, naszym celem było znalezienie tej skały, potocznie nazywanej wtedy Zebra Hill ze względu na jej pasiaste umaszczenie. Jedyne, co wiedzieliśmy o lokalizacji Fire Wave to informacja, że znajduje się ona tuż przed ostatnim parkingiem przed White Domes Trail. Miała się ona znajdować po prawej stronie, jakieś 400 metrów od drogi. Zaparkowaliśmy nasz samochód na poboczu, co obecnie jest absolutnie zakazane i udaliśmy się na poszukiwania. Poszło nam dosyć sprawnie, po jakiś 20 minutach byliśmy przy Fire Wave.
Obecnie do Fire Wave prowadzi szlak z ostatniego parkingu przed White Domes Trail, który jest oznaczony jako Parking Lot #3. Szlak zaczyna się po drugiej stronie drogi i jest bardzo dobrze oznakowany. Do przejścia mamy 2,4 kilometra w obie strony. Najpierw schodzimy w dół w kierunku Gibraltar Rock, wielkiego czerwonego skalnego ostańca. Potem idziemy lekko w górę i wchodzimy na skalny płaskowyż, który łagodnie pnie się w górę. Spacer do Fire Wave zajmie nam około 20 minut. W drugiej połowie dnia kolory są oczywiście najpiękniejsze, ale warto tu przyjść około 2 godziny przed zachodem słońca, ponieważ Fire Wave szybko sama sobie rzuca cień.
Seven Wonders Trail
Z Fire Wave możemy wrócić na parking, albo iść dalej i zobaczyć jeszcze kilka fajnych miejsc. Razem ze szlakiem do Fire Wave szlak Seven Wonders to w sumie 4 kilometry. Zrobimy pętelkę obejmującą obie strony drogi White Domes i wrócimy na parking, z którego zaczęliśmy wędrówkę. Szlaku nie ma na parkowych mapach, ale nawigacja w terenie jest prosta, ponieważ wędrówka prowadzi do punktów bardzo charakterystycznych. A nawet jeśli się zgubicie, to pamiętajcie, że „na zgubieniu” znajduje się zawsze najciekawsze rzeczy. 😉
Pastel Canyon
Pierwszym „cudem” z tych „siedmiu cudów” jest właśnie Fire Wave. Kolejny zaś to Pastel Canyon. Schodzimy z Fire Wave i idziemy w lewo do małego wash’a (wyschnięty strumień). On doprowadzi nas do Pastel Canyon zwanego też Pink Canyon. Ten kanion jest bajecznie piękny, jego pastelowo różowe ściany zdobi dodatek karminowej czerwieni. Miejscami przypomina Antelope Canyon, ponieważ jego również ukształtowały wiatr i woda.
Striped Rock
Kanionem dojdziemy do drogi White Domes Rd, przechodzimy na drugą jej stronę i zmierzamy do Striped Rock. Striped Rock to kolorowa skała w malownicze biało karminowe pasy. U jej podnóża znajduje się czerwony zawijas, dlatego też skałę często nazywa się Nike Rock, gdyż przypomina on znaczek firmowy Nike.
Koalin Wash
Dalej idziemy w prawo i dochodzimy do Koalin Wash. Przypomina on nieco Pastel Canyon, ale jest dużo wyższy i mniej kolorowy. Ma za to ciekawsze ściany z marmurowymi żyłkami. Koalin Wash zaprowadzi nas do szlaku White Domes, dlatego też wystarczy przejść nim kilkaset metrów i zawrócić.
Crazy Hill
Teraz podążamy już na wprost w kierunku parkingu, na którym zostawiliśmy samochód. Idziemy równolegle do drogi. Po kilkuset metrach docieramy do Crazy Hill, kolorowej górki, mojego ulubionego miejsca w Valley of Fire. Kolory i wzory na górce układają się niczym falbany na spódnicy. Najlepsze zdjęcia zrobimy tu w czasie blue hour.
Thunderstorm Arch
W dalszym ciągu idziemy w kierunku parkingu, zaraz za Crazy Hill, nieco na lewo, znajduje się Thunderstorm Arch. Jest dużo bardziej spektakularny niż Arch Rock, aż dziw, że tak mało ludzi tu dociera.
Fire Cave Arch
Ostatnia atrakcja przed parkingiem to Fire Cave Arch. To mała skalna alkowa, wspierająca się na trzech skalnych kolumnach. Jedna z nich jest niezwykle cienka, w każdej chwili może się zawalić.
White Domes Trail
Naszym ostatnim punktem zwiedzania będzie szlak do White Domes. Obok Seven Wonder Trail to najpiękniejsza wędrówka w parku. Jest to też fantastyczne miejsce dla dzieci, moje wchodziły, czasem wpełzały, we wszystkie możliwe dziury i zagłębienia. Szlak w formie pętelki jest bardzo prosty i krótki, ma jedynie 1,8 kilometra. Parking znajduje się na końcu drogi White Domes Rd. Szlak jest bardzo popularny, nie ma specjalnie szans, że będziemy na nim sami, ale na ludzi wpadamy sporadycznie, więc nie jest najgorzej.
Wędrówka zaczyna się niezbyt miło, bo musimy wspiąć się po piachu pod górę. Na szczęście, im wyżej, tym szlak staje się bardziej kamienisty. Po drodze możemy zobaczyć ruiny meksykańskiej haciendy, która była scenografią do westernu Zawodowcy z Claudią Cardinale i Burtem Lancasterem. Po pokonaniu górki zaczyna się największa przygoda, wchodzimy do pięknego kanionu szczelinowego, a dalej jest tylko lepiej. Skały o najróżniejszych kształtach i kolorach, jaskinie, alkowy, łuki skalne.
Przejście całego szlaku zajęło nam 1,5 godziny, ale spokojnie można go zrobić w 45 minut. Moje dzieci świetnie się tu bawiły, nie mieliśmy serca ich poganiać, a do tego robiliśmy tysiące zdjęć, co też zajmowało sporo czasu.
Jak fotografować Valley of Fire?
Valley of Fire to jeden z najbardziej fotogenicznych parków, w jakim byłam. Docenili go również filmowcy, bo oprócz wspomnianych Star Trek Pokolenia i Zawodowców, kręcono tu również takie filmy jak: Transformers, Pamięć absolutna, Con Air, Austin Powers, Kasyno, wspominając tylko te bardziej znane.
Najlepsze zdjęcia w Valley of Fire zrobimy o świcie lub po zachodzie słońca. Intensywne słońce niestety zabija kolory i do popołudnia Valley of Fire jest nieco wyblakła. Kolory nabierają intensywności w godzinach popołudniowych. Ale wtedy niestety skały zaczynają rzucać coraz dłuższe cienie. Pewnym rozwiązaniem jest fotografowanie naszych obiektów z bliska, ale w takim przypadku niezbędny będzie szerokokątny obiektyw.
Dobrym rozwiązaniem jest zamieszkanie na kempingu w Valley of Fire i wyruszenie na zdjęcia o brzasku. Świt to idealna pora na fotografowanie np. Rainbow Vista. Jeszcze piękniejsze kolory pojawiają się w czasie blue hour, ale wtedy grozi nam ranger z megafonem. Na szczęście dużo fotograficznych obiektów jest niewielkich rozmiarów i z tego powodu dosyć wcześnie znajdują się one w cieniu. To też dobry moment na zdjęcia, gdyż najtrudniej radzić sobie z półcieniem.
Jeśli podobał Ci się ten artykuł, będzie mi bardzo miło jeśli wesprzesz mnie na Patronite!
https://patronite.pl/ameryka-dla-podroznika
Lub poprzez PayPal: dorotasulima22@gmail.com
Piękne zdjęcia i doskonały tekst, a Eleonora urocza. Widać, że dzieci świetnie się bawiły.
Bardzo dziękuję! Po Bryce Canyon to drugi park, w którym moje dzieci miały najwięcej frajdy i radości.
Znajdzie się w moim planie podróży jeśli nie wypali The Waves. Które miejsca uznasz za najlepsze jeśli byśmy mieli tylko 3-4 godziny? Pozdrawiam Luiza
Przez 3-4 godziny sporo da się zobaczyć, najciekawsze miejsca to Rainbow Vista, Silica Dome, Fire Wave i White Domes Trail. Powinniście zmieścić się w czasie, bo szlaki są krótkie, a reszta miejsc jest przy samej drodze. 🙂 Powodzenia w losowaniu! 🙂 Trzymam kciuki!
Wybieram sie wlasnie tam niebawem!!!! Swietnie wszystko jest tu opisane i duzo porad,za ktore z serca dziekuje!!!! Mam caly dzen by tam spedzic!!!! Zdjecia przesliczne!!!!! Pozdrawiam.
Bardzo dziękuję za tyle ciepłych słów! 🙂 Bardzo fajnie, że zaplanowaliście w Valley of Fire cały dzień, większość robi dolinę przejazdem, a to wielka szkoda. To jedno z najbardziej kolorowych miejsc, jakie widziałam. Myślę, że będzie się Wam tu bardzo podobać. Pozdrawiam serdecznie! Have fun! 🙂
Jak zwykle fantastyczny opis. Nie rozumie tylko czy placi sie $10 czy $25 ?
Bardzo dziękuję! 🙂 Za wjazd płaci się 10$ za samochód. 🙂
Swietny artykul, wlasnie za tydzien wybieram sie tam. Dzieki!
Super! Bardzo mi miło, że się przyda. 🙂
Jestem po raz kolejny pełna uznania dla ilości (praktycznych i naprawdę przydatnych) informacji na tym blogu <3 !
Bardzo serdecznie dziękuję! Staram się wszystko dokładnie opisywać, bo sami często doświadczamy braku informacji, albo się gubimy, albo mamy kłopoty z dotarciem w określone miejsce. 🙂
Super ciekawy opis. W styczniu wybieramy sie na kilka dni do Las Vegas i mamy zamiar odwiedzic Valley of Fire, Doline Smierci i Red Rock Canyon (polecasz? :)) Twoj blog jest swietny i szybko stal sie dla mnie niezbedny przy planowaniu podrozy! Kiedy po glowie zaczyna mi chodzic nowy kierunek wyjazdu, w pierwszej chwili sprawdzam czy zostal juz przez Ciebie opisany 🙂 czekam na papierowe wydanie Twojego przewodnika po USA 🙂
Wielkie dzięki! 🙂
Red Rock Canyon wart jest zobaczenia, ale nie jest tak powalający jak Valley of Fire. Jest tam jednak kilka bardzo pięknych miejsc. Zwiedzanie parku to głównie przejazd 21-milową drogą widokową przez park. Przy drodze jest kilka pięknych punktów widokowych. Szczególnie polecamy punkty przy Calico Hills, zaraz za Visitor Center. Warto zatrzymać się też Sandstone Quarry Overlook. Z tego miejsca zaczyna się najpiękniejszy szlak w parku – Calico Tanks Trail. Cały szlak ma 3,5 km, ale możecie przejść nim tylko kawałek. Dalej droga prowadzi wśród ciekawych skał. Warto zatrzymać się na parkingu przy Pine Creek Trail, jest stąd wybitna panorama i świetny widok na górskie szczyty, a tym na Mt. Wilson.