Chaco Canyon – wszystkie drogi prowadzą do Chaco

Pueblo Bonito

Ścieżka pod klifami zaprowadzi Was prosto do Pueblo Bonito. To najokazalsza osada w parku i jeśli macie mało czasu, to od niej zacznijcie zwiedzanie.

Pueblo Bonito miało aż 800 pomieszczeń, a budowle sięgały pięciu pięter. W 1941 roku głaz oderwał się od ściany kanionu i zniszczył ponad 30-metrowy mur. Po tym wypadku zbudowano umocnienia stabilizujące konstrukcję. Pueblo Bonito pełniło głownie funkcję ceremonialną i polityczną, świadczy o tym fakt, że osada ma aż 35 kiv, które służyły do odprawiania rytuałów i do zebrań wspólnoty.

Pueblo Bonito fantastycznie się zwiedza, bo możemy wejść do kompleksu i przejść się po jego pokojach. To niezwykłe przeżycie móc spacerować po tych pomieszczeniach, przechodzić przez niziutkie drzwi z sali do sali. To są właśnie te słynne chachoańskie drzwi  – „Chacoan Doorways”, przez które można zajrzeć do kilku pomieszczeń na raz. To jeden z ulubionych motywów fotograficznych w Chaco Canyon. Niektóre drzwi z Chaco mają kształt litery T. Drzwi i pomieszczenia najlepiej fotografuje się, gdy nie ma słońca, bo nie trzeba walczyć z cieniami. My akurat za każdym razem byliśmy w słoneczny dzień i jak tylko słońce na chwilę się schowało, biegłam do Pueblo Bonito po zdjęcia. Zanim jednak dobiegłam, słońce znów było w pełnej krasie. Po kilku takich próbach w końcu sobie darowałam i mam zdjęcia z cieniami.

Spacer po Pueblo Bonito to obowiązkowy punkt zwiedzania Chaco Canyon, ale osada jeszcze lepiej wygląda widziana z góry. Można ją podziwiać z wysokości, wybierając się na szlak Pueblo Alto Trail, o którym napiszę w dalszej części artykułu.

 

Pueblo Bonito
Słynne drzwi w Pueblo Bonito

 

Pueblo Bonito

 

Pueblo Bonito

 

Pueblo Bonito
Wnętrze budynków w Pueblo Bonito

 

Pueblo Bonito

 

Pueblo Bonito
Ruiny Pueblo Bonito

 

Pueblo Bonito
Pueblo Bonito z klifu

 

Pueblo del Arroyo

Kolejna bardzo ciekawa osada to Pueblo del Arroyo. Na parking podjedziecie samochodem tylko 0,6 mili dalej.

Pueblo del Arroyo to jedyna osada nie zbudowana pod klifami, ale w dolinie, bliżej strumienia. Zresztą jej hiszpańską nazwę można przetłumaczyć jako „wioska przy strumieniu”. To też jedyna osada skierowana na wschód, a nie tak jak inne na południe. Jest nieco mniejsza od dwóch ostatnich, miała około 300 pomieszczeń i 4 piętra wysokości. Ciekawostką jest tutaj rzadko spotykana kiva otoczona potrójnym murem.

 

Chaco Canyon
Pueblo del Arroyo

 

Wetherill Cemetry

Z tego samego parkingu, idąc w kierunku klifów, dojdziecie do Wetherill Cemetry. To zaledwie kilka kroków do przejścia. Ścieżka odchodzi od parkingu i jest bardzo dobrze widoczna. Po drodze zobaczycie niezwykłe skały o strukturze przypominającej trochę pumeks.

Ja w ogóle bardzo lubię cmentarze, a szczególnie te stare, dlatego dla mnie był to punkt obowiązkowy. Dodatkowo nie jest to jakiś tam stary cmentarz, ale leży na nim Richard Wetherill, odkrywca Mesa Verde. Oprócz niego na cmentarzu pochowana jest jego żona i kilku Indian Navajo.

Richard Wetherill osiedlił się w Chaco Canyon i założył tutaj Trading Post, czyli coś na kształt placówki handlowej. To on prowadził w Chaco Canyon pierwsze wykopaliska, które na skutek braku wiedzy archeologicznej Wetherilla przyniosły podobno więcej straty niż pożytku.

Wetherill zginął w Chaco Canyon, niedaleko Pueblo Arroyo. Został zastrzelony przez Indianina Navajo, ale okoliczności śmierci nie są jasne. Ponoć poszło o ukradzionego źrebaka, ale możliwe, że był to tylko pretekst i Wetherill zginął na skutek manipulacji ludzi, którzy chcieli przejąć ziemię w kanionie.

Brat Wetherilla podobno przekazał tę ziemię państwu, ale to też wcale nie jest pewne, niewykluczone, że rodzina Wetherillów została pozbawiona tych gruntów w sposób nie do końca uczciwy.

 

Chaco Canyon
Zadziwiające skały przy ścieżce na cmentarz

 

Kin Kletso – Yellow House

Z parkingu przy Pueblo Arroyo możecie wyruszyć do kolejnych ruin o nazwie Klin Kletso, co w języku Indian Navajo oznacza „żółty dom”, dlatego na niektórych mapach widnieje nazwa „Yellow House”.

Do Klin Kletso dojdziecie parkową drogą, która w tym miejscu jest zamknięta szlabanem, dalej można się przemieszczać tylko na piechotę. W obie strony do przejścia jest 0,8 mili. Obok szlabanu znajduje się tablica informacyjna i skrzyneczka, z której musicie pobrać permit. Bez permitu nie wolno wchodzić za szlaban. Po wypełnieniu jedną część permitu umieszczacie za szybą samochodu, a drugą zabieracie ze sobą.

Jeśli ktoś pomyśli; „Eeee, jakiś permit, to ja tam nie idę”, to zrobi wielki błąd, bo za szlabanem kryje się wiele ciekawych rzeczy. Pierwszym z tych fascynujących miejsc jest właśnie Kin Kletso.

Kin Kletso nie jest tak duże jak pozostałe osady. Posiadało około 65 pomieszczeń, a budynki miały 3 piętra wysokości. Kin Kletso ma kształt prostokąta, inaczej niż pozostałe osady odwzorowujące kształt litery D.

Za Kin Kletso znajdują się chacoańskie schody prowadzące w pęknięciu klifu na płaskowyż nad kanionem. Tutaj zaczyna się szlak Pueblo Alto Trail, którego nie sposób pominąć w czasie wizyty w Chaco Canyon.

 

Chaco Canyon Kin Kletso

 

Chaco Canyon Kin Kletso
Kin Kletso

 

Kin Kletso
Kin Kletso z klifu

 

CZYTAJ DALEJ:

4 komentarze

  1. Wszystko swietnie opisane! Nigdy nie slyszalam o tym miejscu, ale zdjecia i opis mnie zaczarowaly. Akurat zaczelalismy luzno planowac wycieczke do Teksasu i Nowego Meksyku (wstepne plany w NM to Carlsbad Caverns i White Sands), ale kto wie, moze lekko zmodyfikujemy plany? Jedyne, czego sie obawiam to dojazd. Ani ja, ani maz nie jestesmy mistrzami kierownicy i jedyna droga „terenowa”, na ktorej bylismy to ta prowadzaca do Horseshoe Canyon w Canyonlands. Czy poziom trudnosci tej do Chaco Canyon jest podobny?

    1. Bardzo serdecznie dziękuję za ciepłe słowa. 🙂 Droga może być problemem jedynie w przypadku intensywnego deszczu, ale tak jest z każdą drogą terenową. Na drodze do Horseshoe Canyon akurat mój brat akurat przebił oponę, ale stopnień trudności określiłabym jako bardzo podobny. Do Chaco dojeżdżają też spokojnie zwyczajne osobowe samochody, myślę, że nie powinno być problemu przy normalnej pogodzie, jaka jest najczęściej w Nowym Meksyku. I oczywiście bardzo, bardzo polecam Chaco Canyon, dla mnie to jedno z najbardziej fascynujących miejsc nie tylko w Nowym Meksyku, ale i w całym USA. 🙂

  2. A czy byliscie moze w Big Bend i Guadalupe Mountains w Teksasie? Jesli tak, to jakie sa Wasze wrazenia? Spaliscie na kempingach czy w hotelach? Tych ostatnich nie ma wielkiego wyboru, a z roznych powodow namiot odpada. Z gory dziekuje za odpowiedz!

Możliwość komentowania jest wyłączona.