Chaco Canyon – wszystkie drogi prowadzą do Chaco

Pueblo Alto Trail

Szlak Pueblo Alto Trail prowadzi do ruin, które nie znajdują się jak większość osad w kanionie, ale na płaskowyżu. Wioska Pueblo Alto nie wyróżnia się jakoś szczególnie, ale możliwość zobaczenia ruin Pueblo Alto i innych osad z góry to już zupełnie co innego. Ten widok jest naprawdę niezwykły i szkoda opuszczać Chaco Canyon bez zobaczenia ruin z tej perspektywy. Szlak można zrobić w kilku wariantach.

Pierwszy wariant przeznaczony jest dla osób, które mają mało czasu. To spacer tylko do punktu widokowego na Pueblo Bonito na klifie. Do przejścia będziecie mieć nieco ponad 3 km w obie strony. Pierwszy etap to strome podejście na płaskowyż. Gdy już znajdziecie się na górze szlak zrobi się spacerowy, będzie to wędrówka wzdłuż klifu z fantastycznymi widokami na kanion i ruiny w kanionie. W czasie wędrówek po płaskowyżu patrzcie uważnie pod nogi, bo w piaskowcu ukrywają się niesamowite skamieliny. Część z nich władze parku oznaczyły specjalnymi tabliczkami.

Drugi wariant to spacer do punktu widokowego na Pueblo Bonito plus dalsza wędrówka do ruin Pueblo Alto. To nieco ponad 5 km do przejścia. Pueblo Alto, po hiszpańsku „Wioska położona wysoko” miało około 100 pomieszczeń w zabudowie parterowej. Osada ma kształt litery D. Niedaleko Pueblo Alto zobaczycie w oddali kolejne ruiny, to tzw. New Alto, niewielkie ruinki z bardzo precyzyjnie wykonanymi murami. New Alto wygląda niesamowicie stojąc sobie samotnie na bezkresnej prerii.

Na tym odcinku szlaku możecie zobaczyć też pozostałości słynnych dróg Chaco Canyon. Bezpośrednio przy Pueblo Alto biegnie najsłynniejsza z nich, The Great North Road. Równolegle do niej, w kierunku północnym ciągną się inne drogi. Można było nimi dotrzeć w głąb stanu Kolorado.

Trzeci wariant to pełna pętelka Pueblo Alto Loop. Ten szlak ma ponad 8,5 km i zajmie Wam około 3-4 godzin. To naprawdę bajeczny spacer, w zupełnej samotności, przez bezkresne prerie, przy szumie wiatru i traw. Najpierw czeka Was marsz wzdłuż klifu do punktu widokowego na Pueblo Bonito. Kolejny przystanek na klifie to Chetro Ketl Overlook, czyli widok na riuny Chetro Ketl.

Potem szlak odbija w głąb płaskowyżu i prowadzi do kolejnych chacoańskich schodów w skalnym pęknięciu zwanych Jackson Stairway. Od schodów czeka Was już wędrówka prosto do ruin Pueblo Alto i New Alto. Szlak kończy marsz z powrotem w stronę klifu i zejście na dół z płaskowyżu do kanionu.

 

Chaco Canyon
Podejście na klif

 

Chaco Canyon
Chacoan Stairway, wbrew pozorom idzie się bardzo wygodnie.

 

Chaco Canyon
Wyjście na klif

 

Chaco Canyon
Skamieliny przy szlaku Pueblo Alto

 

Pueblo Bonito
Pueblo Bonito z klifu

 

Pueblo Bonito
Pueblo Bonito z klifu, dla mnie to jeden z najwspanialszych widoków na świecie.

 

Casa Chiquita

Pół mili (0,8 km) dalej za Kin Kletso znajduje się osada Casa Chiquita. Ruiny są w niewielkim stopniu odkopane. Wioska ma prostokątny kształt, była bardzo niewielka, miała ponad 30 pomieszczeń i najprawdopodobniej 2-3 piętra. Stąd też jej hiszpańska nazwa „mały domek”.  Casa Chiquita jest pięknie położona pod samymi klifami.

Muszę przyznać, że to miejsce, szczególnie przy poprzednich osadach, tak bardzo nie porywa.

 

Penasco Blanco i petroglify

Zapaleńcy mogą pójść dalej i najpierw odwiedzić Casa Chiquita, a potem  Penasco Blanco. Nazwa osady po hiszpańsku to „białe urwisko”. Do Casa Chiquita idzie się drogą, a potem do Penasco Blanco bardzo wygodną ścieżką. Ta ścieżka to właśnie szlak Penasco Blanco Trail.

Osada Penasco Blanco znajduje się 3,7 km za Kin Kletso, zatem jest to kawałek spaceru. Penasco Blanco leży na przecięciu strumieni Chaco i Escavada. W pobliżu widoczne są jeszcze pozostałości kanałów nawadniających oraz tamy budowane przez mieszkańców Chaco Canyon. Penasco Blanco to trzecia największa osada w kanionie. Ma nietypowy owalny kształt i odkopano ją tylko częściowo. Do tego położona jest na wzniesieniu i z tej górki będziecie mieć widok na prawie wszystkie osady w Chaco Canyon.

Po drodze do Penasco Blanco znajduje się kilka ciekawych paneli z petroglifami. Najciekawszy z nich nosi nazwę „Supernova”. Przedstawia ogromną gwiazdę, obok niej księżyc i ludzką rękę, która zwykle symbolizuje święte miejsce. Na podstawie  kształtu i ulokowania księżyca wobec gwiazdy naukowcy są przekonani, że rysunek przedstawia wybuch gwiazdy supernowej udokumentowany przez chińskich i arabskich astronomów dnia 5 lipca 1054 roku. Mgławica Kraba jest pozostałością po tym wybuchu.

 

Casa Rinconada

Teraz trzeba ruszyć już samochód, musicie wjechać na drugie ramię pętelki przez kanion. Waszym następnym celem jest Casa Rinconada, na parking dotrzecie po 0,6 mili, czyli dosłownie po 2 minutach.

Główną atrakcją jest tutaj ogromna kiva. Tu wyjątkowo nie jest ona otoczona innymi zabudowaniami, a stoi samotnie na niewielkim wzniesieniu. Jest też zbudowana zupełnie inaczej niż inne kivy, ponieważ jej obrys wystaje z ziemi. Inne kivy mają zaś sufit równy z gruntem. Kiva w Casa Rinconada ma aż 19,2 metra średnicy, co czyni z niej jedną z największych kiv na świecie.

Kiva pełniła oczywiście funkcje ceremonialne. Co ciekawe, ma jeszcze system podziemnych korytarzy, które pozwalają pojawić się w kivie nagle i znikąd. Północne i południowe drzwi kivy idealnie pokazują kierunki geograficzne, a położenie kivy jest również symetryczne względem osi wschód-zachód. Jeszcze bardziej intrygujące jest to, że Pueblo Alto na płaskowyżu na północy, kiva w Casa Rinconada i Tsin Kletzin (o nim za chwilę) na płaskowyżu na południu leżą razem dokładnie na linii północ-południe. Natomiast dwie największe osady, Chetro Ketl i Pueblo Bonito, znajdują się po obu stronach tej osi, w równej odległości od niej i na linii wschód-zachód.

Niektórzy naukowcy są przekonani, że kiva w Casa Rinconada to również ogromny kalendarz solarny. Argumentują to tym, że o wschodzie słońca w dniu przesilenia letniego promień światła z północno-wschodniego otworu w kivie precyzyjnie oświetla niszę w przeciwległej ścianie. Niektórzy twierdzą jednak, że to zupełnie przypadkowe znalezisko.

Wokół kivy znajdziecie ruiny kilku niewielkich wiosek. Badacze są zgodni, że to tu zamieszkiwała mniej uprzywilejowana warstwa społeczna, czyli ci, którzy uprawiali ziemię i pracowali na polach. Osady te możecie obejrzeć w czasie krótkiego spaceru.

 

Casa Rinconada

 

Casa Rinconada

 

Casa Rinconada

 

Casa Rinconada

 

Casa Rinconada
Casa Rinconada

 

South Mesa Trail i Tsin Kletsin

Na południowym płaskowyżu znajdują się ruiny osady Tsin Kletsin, którą już wcześniej wspominałam. Można do nich dojść z Casa Rinconda wspinając się na płaskowyż, stąd będziecie mieć 4 km do przejścia w obie strony. Szlak zaczyna się przy numerze 10 na ścieżce interpretacyjnej przy kivie.

Nazwa Tsin Kletsin wywodzi się najprawdopodobniej z języka Navajo i oznacza „miejsce, gdzie jest węgiel/czarne drewno”. Osada miała 80 pomieszczeń i wysokość dwóch pięter. Była to jedna z najmłodszych wiosek w Chaco Canyon, zbudowana w XII w., nie tak jak pozostałe w X w. Osada nie jest odkopana i można ją zobaczyć w stanie nietkniętym od wieków.

Wielką atrakcją wizyty w Tsin Kletsin są widoki. Zobaczycie stąd praktycznie wszystkie osady w kanionie, a do tego również Pueblo Alto na północnym płaskowyżu. Ten widok jest naprawdę powalający, dodatkowo widać jak na dłoni, w jakich osiach pobudowane są wioski. Dla samej tej perspektywy warto odwiedzić Tsin Kletsin, tym bardziej że rangery ze smutkiem przyznają, że nikt tu nie bywa. 🙂

Przy Tsin Kletsin znajdują się pozostałości kanałów nawadniających wraz z tamami. Odchodzi stąd też Great North Road i Great South Road.

 

South Mesa Loop Trail

Możecie też odwiedzić Tsin Kletsin idąc szlakiem South Mesa Loop Trail. Ma on formę pętelki, a do przejścia jest ponad 6 km. Szlak prowadzi po płaskowyżu z wspaniałymi widokami na kanion i jego odnogi. Z wielu miejsc zobaczycie oczywiście również ruiny chacoańskich osad.

Szlak jest bardzo prosty, to piękny spacer przez prerie, latem może być jednak trudny do zrobienia, bo nie ma na nim grama cienia. Wszystkie drzewa zostały wycięte na budowę chacoańskich wiosek.

 

Chacoan Stairway

Ostatni punkt zwiedzania to Chacoan Stairway. Możecie tu zobaczyć pozostałości chacoańskich schodów. Schody te są bardzo charakterystyczne dla Chaco Canyon, bo jak już wspomniałam, mieszkańcy budowali drogi w linii prostej, w osi północ – południe. Jeśli droga napotykała na stromy klif, albo jakąś przeszkodę, nie omijała jej, a budowniczowie wykuwali schody w klifie lub dobudowywali z kamieni rampy. To zupełnie obce naszej kulturze „krętej drogi”, dlatego te schody wydają mi się niezwykle interesujące.

 

Chaco Canyon – podsumowanie

Dla mnie wizyty w Chaco Canyon były jednym z największych przeżyć emocjonalnych w czasie naszych podróży po USA. W czasie naszych pierwszych odwiedzin oceniliśmy, że jeden dzień to dla nas za krótko i zaplanowaliśmy powrót w pierwszym możliwym terminie. Przy kolejnych wizytach już bez pośpiechu mogliśmy chłonąć magię tego miejsca.

Zazwyczaj jednak w każdym planie jest mało miejsca i jednodniowe zwiedzanie to najczęściej wybierany wariant. Ale i przy takim układzie dacie radę dużo zobaczyć. Pamiętajcie jednak, by bardzo wcześnie wyjechać, bo droga jest długa. Jeśli macie na Chaco Canyon tylko jeden dzień, to zacznijcie od Chetro Ketl, potem wpadnijcie do Pueblo del Arroyo i Pueblo Bonito.  Następnie udajcie się do Tsin Kletsin, jeśli będziecie mieć czas, to warto wejść na klif i przejść do Pueblo Bonito Overlook. Powracając koniecznie odwiedźcie Casa Rinconada.

Idealnie byłoby mieć na Chaco Canyon dwa dni z zaplanowanym noclegiem na Gallo Campground. Wtedy, oprócz wyżej wymienionych atrakcji, moglibyście zrobić jeszcze dłuższe szlaki, Pueblo Alto, Penasco Blanco lub South Mesa Trail. Przy dobrej kondycji dacie radę zrobić nawet dwa z nich.

Jeśli wcześniej byliście w Mesa Verde, to tutaj będziecie w szoku. Nie ma tu żadnego zorganizowanego zwiedzania, kłębiących się tłumów, pośpiechu i dyscypliny, by nie spóźnić się na wykupioną wycieczkę. Jest spokój, cisza, nostalgiczna harmonia. Naprawdę trudno pojąć, że miejsce o znaczeniu historycznym podobnym do Machu Picchu odwiedza tak mało ludzi. Jedźcie zatem do Chaco Canyon, póki jeszcze tak jest.

 

 

Jeśli podobał Ci się ten artykuł, będzie mi bardzo miło jeśli wesprzesz mnie na Patronite!

https://patronite.pl/ameryka-dla-podroznika

Lub poprzez PayPal: dorotasulima22@gmail.com




4 komentarze

  1. Wszystko swietnie opisane! Nigdy nie slyszalam o tym miejscu, ale zdjecia i opis mnie zaczarowaly. Akurat zaczelalismy luzno planowac wycieczke do Teksasu i Nowego Meksyku (wstepne plany w NM to Carlsbad Caverns i White Sands), ale kto wie, moze lekko zmodyfikujemy plany? Jedyne, czego sie obawiam to dojazd. Ani ja, ani maz nie jestesmy mistrzami kierownicy i jedyna droga „terenowa”, na ktorej bylismy to ta prowadzaca do Horseshoe Canyon w Canyonlands. Czy poziom trudnosci tej do Chaco Canyon jest podobny?

    1. Bardzo serdecznie dziękuję za ciepłe słowa. 🙂 Droga może być problemem jedynie w przypadku intensywnego deszczu, ale tak jest z każdą drogą terenową. Na drodze do Horseshoe Canyon akurat mój brat akurat przebił oponę, ale stopnień trudności określiłabym jako bardzo podobny. Do Chaco dojeżdżają też spokojnie zwyczajne osobowe samochody, myślę, że nie powinno być problemu przy normalnej pogodzie, jaka jest najczęściej w Nowym Meksyku. I oczywiście bardzo, bardzo polecam Chaco Canyon, dla mnie to jedno z najbardziej fascynujących miejsc nie tylko w Nowym Meksyku, ale i w całym USA. 🙂

  2. A czy byliscie moze w Big Bend i Guadalupe Mountains w Teksasie? Jesli tak, to jakie sa Wasze wrazenia? Spaliscie na kempingach czy w hotelach? Tych ostatnich nie ma wielkiego wyboru, a z roznych powodow namiot odpada. Z gory dziekuje za odpowiedz!

Możliwość komentowania jest wyłączona.