Planowanie wyjazdu do USA krok po kroku

Ubezpieczenie kosztów leczenia

Nasze planowanie wyjazdu do USA dobiega końca. Pora na ubezpieczenie medyczne. USA to kraj, w którym służba zdrowia jest w większości prywatna, a usługi medyczne są płatne i najdroższe na świecie.  Bez wykupienia dobrego ubezpieczenia medycznego nie ma co myśleć o wyjeździe do USA. Nie ma takiej kwoty wartości ubezpieczenia kosztów leczenia, którą można uznać za zbyt wysoką.  Musi to być jednak kwota co najmniej na 100 tysięcy dolarów na osobę, a najlepiej dużo większa. W przypadku poważniejszej choroby, czy wypadku kwota 100 tysięcy dolarów może starczyć na zaledwie kilka dni w szpitalu.

O niebotycznych cenach usług medycznych niech świadczą nasze dwa doświadczenia. Pierwsze ze szpitala w Yosemite, za plaster i zastrzyk przeciwtężcowy  zapłaciliśmy 600$. Drugie ze szpitala w Page,  za szycie ręki po przecięciu nożem zapłaciliśmy 1411$. Nie chcę nawet myśleć, ile może kosztować np. złamana noga.

Jest w Polsce wiele możliwości uzyskania ubezpieczenia medycznego podczas podróży do USA. Wiele firm ubezpieczeniowych w Polsce oferuje ubezpieczenia podróżne, gdzie w pakiecie jest także ubezpieczenie kosztów leczenia za granicą. Osoby które zmierzają się zajmować podczas pobytu w USA ryzykownymi sportami (narciarstwo alpejskie, wspinaczka, nurkowanie itd.) muszą poprosić o pakiet, który pokrywa leczenie urazów powstałych przy tego rodzaju sportach.  Podstawowe pakiety tego nie pokrywają. Oznacza to większą składkę do zapłacenia, ale warto taki koszt ponieść.  Istnieje też na polskim rynku pakiet oferowany przez jedną firmę ubezpieczeniową, który pokrywa wszelkie koszty leczenia bez limitu wydatków. W przypadku USA jest to rozwiązanie idealne.

Jeśli jesteśmy zmuszeni korzystać z pomocy medycznej, możemy niższe wydatki  pokryć z własnej kieszeni, a po powrocie do kraju wystąpić o ich zwrot. Jeżeli są one większe, to trzeba  zadzwonić na linię alarmową firmy ubezpieczeniowej, która załatwi już resztę ze szpitalem, czy kliniką.

Ubezpieczenie kosztów leczenia oferują też niektóre karty kredytowe pod warunkiem, że będziemy używali tej karty w naszej podróży. Wystarczy zapłacić tą kartą za bilet lotniczy, wynajem samochodu, pierwszy hotel lub za benzynę. Wtedy automatycznie aktywuje się takie ubezpieczanie. Sprawdźcie, czy karta kredytowa, którą macie, daje Wam taką możliwość. My korzystamy właśnie z takiego ubezpieczenia, jak na razie z bardzo pozytywnym skutkiem.

 

Przekraczanie granicy USA

Po przylocie musimy udać się do kontroli paszportowej (Border Protection).  Są tutaj trzy kolejki: dla obywateli USA i jej stałych mieszkańców posiadających tzw. zieloną kartę (US Citizens and permanent residents), dla osób bez wymaganych wiz (visa waiver) i osoby z wizami (visas). Teraz szukamy właściwej  dla nas kolejki.  Na miejscu są osoby z personelu lotniska kierujące strumieniami ludzi wysiadających z samolotów i pomagają znaleźć właściwą. Na wielu lotniskach w falach szczytu przylotów spoza USA czas oczekiwania do Border Protection może wynieść sporo ponad godzinę.

Od kilku lat na lotniskach wprowadza się coraz częściej odprawę w automatach.  Podchodzimy do takiego automatu i w pierwszej kolejności skanujemy naszą główną stronę paszportową. Potem to samo robimy z amerykańską wizą. Zostawiamy tu również nasze odciski palców i wypełniamy deklarację celną. Na koniec maszyna robi nam zdjęcie. Dzieciom do 15 roku życia skanujemy tylko paszport i wizę, zdjęcie i odciski palców są im darowane.  Procedura kończy się wydrukiem, z którym udajemy się do oficera imigracyjnego. Czasem taki wydruk pozwala nam na przejście Border Protection bez rozmowy z urzędnikiem imigracyjnym, ale dzieje się to niezwykle rzadko. Jeżeli na lotnisku, na którym lądujemy, nie ma takich automatów, wówczas zdjęcia i odciski palców pobrane zostaną przez urzędnika imigracyjnego.

 

planowanie wyjazdu do usa

Rozmowa z urzędnikiem imigracyjnym

Sama rozmowa z oficerem jest zwykle krótka, zwłaszcza kiedy już wcześniej otrzymaliśmy wydruk z automatu. Przeważnie pada pytanie, po co przyjechaliśmy do USA, jak długo chcemy  w USA zostać i co chcemy tu robić. Jeśli odpowiemy, że przyjechaliśmy tu na wakacje, możemy zostać zapytani, jak zamierzamy je spędzić i co chcemy zobaczyć. Ja zawsze mam pod ręką nasz dokładnie rozpisany plan wraz z rezerwacjami.  Czasem urzędnik pyta też, kim jesteśmy z zawodu i gdzie pracujemy.   A czasami w ogóle o nic nie pyta, tylko od razu wbija nam prawo pobytu. Normą jest, że otrzymamy prawo pobytu na 6 miesięcy.

 

Kontrola celna

Po przejściu amerykańskiej kontroli paszportowej (Border Protection) musimy odebrać bagaż i przejść przez kontrolę celną (Customs). Tutaj też czasem bywają długie kolejki, na szczęście niezmiernie rzadko. Celnikowi podajemy wydruk z automatu lub wypełnioną ręcznie deklarację celną, o ile na lotnisku nie było automatów. Jeśli podróżujemy dalej, musimy nasz bagaż nadać jeszcze raz do punktu docelowego w USA. Szybko i sprawnie zrobimy to w specjalnym stanowisku o nazwie re-check.

 

planowanie wyjazdu do usa

 

Ile kosztuje wyprawa do USA?

Ameryka ma ten urok, że sam pobyt na miejscu można zorganizować nie wydając  wielkich pieniędzy. Pozycjami, na które nie mamy wpływu jest bilet lotniczy i pożyczenie samochodu. Niemniej i tutaj można określić pewne widełki.

Samochód i bilet lotniczy

Bilet lotniczy na zachodnie wybrzeże średnio waha się miedzy 2 a 3 tysiące złotych, w zależności od tego jaką wybierzemy linię lotniczą.

Wypożyczenie samochodu przy założeniu, że jedziemy na 3 tygodnie, może nas wynieść od 500 do 700$ za mniejszy samochód (mały SUV) i około 1300-1400 za duży (duży SUV).

Noclegi

Najtańsze miejsca kempingowe zaczynają się od 10 $, chociaż zdarzają się i takie za 5 $. Najdroższe są miejsca namiotowe w parkach narodowych, zazwyczaj trzeba się liczyć z wydatkiem 30 $ za miejsce. Jak już wspomniałam, jest wiele kempingów, na których można biwakować zupełnie za darmo. Za pomocą specjalnych aplikacji np. Freecampsites możecie je łatwo odnaleźć. Aplikacja pokaże Wam darmowe miejsce w interesującej Was okolicy. Ku mojemu zdziwieniu, można je znaleźć w bardzo atrakcyjnych miejscach, np. tuż przy wjazdach do popularnych parków narodowych.

Zupełnie za darmo możemy zanocować w samochodzie pod niektórymi sklepami sieci Walmart. Warto wcześniej porozmawiać z ochroną i upewnić się, czy pod tym konkretnym sklepem jest to legalne. Ostatnio zauważyłam nocujących kierowców, w tym kierowców ciężarówek, pod restauracjami sieci Denny’s. Restauracje te są czynne całą dobę, można tu wpaść na kawę i do toalety.

Ze spaniem na Rest Areas jest różnie, zależy to od stanu. W Arizonie nie ma żadnych ograniczeń, w Kalifornii można przebywać na Rest Area do 8  godzin, a Utah nie wolno spać wcale i jeszcze ostrzegają, że odpowiednie służby intensywnie to kontrolują. Poniżej znajdziecie szczegółowe informacje dotyczące każdego ze stanów:

Overnight Parking Rules

Szczegółowe informacje na temat darmowych noclegów i nocowania na dziko znajdziecie poniższym wpisie, który w całości poświęciłam bezpłatnym noclegom w USA:

Noclegi na dziko w USA – jak znaleźć darmowy nocleg

Ceny moteli zaczynają się mniej więcej od 50 $, ale za tę cenę dostaniemy raczej spartańskie warunki. Od 80 $ zaczynają się ceny w miarę przyzwoitych moteli, ale średnia cena oscyluje wokół 120 $. Najdroższe są hotele na terenie parków, stawki zaczynają się zwykle od 150 $ i dochodzą nawet do 300 $ za dobę. W cenę moteli zazwyczaj wliczone jest śniadanie, ale nie liczcie na jakieś kulinarne przeżycia. Dostaniecie w najlepszym razie jajecznicę z proszku, chleb o smaku płyty paździerzowej, mleko, soki, słodkie buły, jogurty i owoce. Te ostatnie są najbardziej zjadliwe.

 

Jedzenie

Skoro już zaczęliśmy tak smakowicie, to porozmawiajmy o jedzeniu. My wydajemy średnio 30 $ dziennie. Za tę sumę udaje nam się zjeść kolację w restauracji i lunch zrobiony z wcześniej kupionych produktów. Jeśli nie mamy śniadania w hotelu, to należy dołożyć ok 5 $ na samodzielne zrobiony posiłek lub 10 $ na śniadanie w restauracji. Przy gotowaniu jedzenia samemu spokojnie zmieścimy się w 15-20 $. Niemniej warto przygotować sobie taki budżet, by od czasu do czasu wybrać się do knajpy. Szczególnie polecam Wam te z indiańskim jedzeniem, ale musicie pamiętać, że to kuchnia mocno kaloryczna, ale bardzo ciekawa. Pamiętajcie, że w restauracjach do rachunku doliczany jest jeszcze podatek. I nie zapomnijcie o zostawieniu napiwku, ponieważ to główna składowa wynagrodzenia kelnera

Benzyna

Za galon benzyny zapłacicie lekko ponad 3 $, w Kalifornii najdrożej, najtaniej w Nevadzie, gdzie dało się tankować poniżej 3 $. Mniejszy samochód będzie palił 1 galon na ok 15-17 mil. Większy np. z klasy Large SUV będzie palił 1 galon na 16-19 mil na normalnej drodze, ale nie w terenie, gdzie spalanie jest większe. Najtańszą benzynę udaje nam się zwykle kupić na stacjach przy sklepach Safeway, z ich kartą lojalnościową zapłacimy czasem nawet dolara taniej niż w pobliskich stacjach.

Opłaty za wstęp do parków

Jeżeli zamierzacie odwiedzić więcej niż 2-3 parki narodowe to najkorzystniej będzie  zakupić kartę America the Beautiful, czyli tak zwany Annual Pass. Wjazd do najbardziej popularnych parków narodowych np. do Yellowstone, Zion, czy Grand Canyon kosztuje 35 $. Karta zatem bardzo się opłaca. Kartę tę można kupić na wjeździe do każdego parku oraz w biurach BLM i National Forests. Annual Pass kosztuje 80 $ i uprawnia do wielokrotnego wjazdu do każdego z parków narodowych na terenie USA wszystkich pasażerów samochodu. Karta ważna jest 12 miesięcy. Niestety karta ta nie działa w parkach indiańskich i stanowych. Za wjazd do Monument Valley zapłacicie 20 $, a za wjazd np. do Valley of Fire 10 $ za samochód.

 

Podróż z dzieckiem

Jeśli planujecie odwiedzić USA z dzieciakami, zajrzyjcie też tutaj:

Podróż z dzieckiem do USA

 

Jeśli podobał Ci się ten artykuł, będzie mi bardzo miło jeśli wesprzesz mnie na Patronite!

https://patronite.pl/ameryka-dla-podroznika

Lub poprzez PayPal: dorotasulima22@gmail.com

 




48 komentarzy

  1. Wspanialy plan wyjasniajacy wszystkie aspekty podrozy. Mieszkam w USA I sama planuje nasze podroze, czesto ze znajomymi z Polski. Robie to dokladnie tak jak ty.
    Zakladam dokument w Excel, z ktorym podrozuje, mam w jednym miejscu wszystkie rezerwacje, dlugosci przejazdow, czas minimalny na zwiedzanie danego miejsca. Restauracji szukamy juz w drodze. Czesto sniadania w hotelu, wozimy ze soba cooler przenosny, w hotelach trzeba zamowic lodowke, czasem jest lodowka w kazdym pokoju. Jemy zwykle jeden wiekszy posilek w restauracji lunch albo dinner. Super post. Teraz planuje wyprawe po Europie a to dla mnie wiekszy challenge.

    1. Wielkie dzięki za miłe słowa! 🙂 Już wiem, że jest nas więcej planujących. 😉
      Też wozimy ze sobą coolera, sprawdza się i w drodze i w pokoju hotelowym i na biwaku. My też staramy się zjeść jeden posiłek dziennie w restauracji, chyba, że jesteśmy w terenie, wtedy to już niestety tylko kanapki i puszki Cambella.
      I wbrew pozorom szykowanie takiej wyprawy po Europie jest moim zdaniem trudniejsze, bo nie ma tu tylu udogodnień dla podróżnych. Ale też da się zrobić, tylko trzeba się mocniej napracować i zapewne więcej wydać. 🙂

      1. Panie Tomaszu, serdecznie dziękuję za miłe słowa! 🙂
        Ja oczywiście zawsze będę namawiać do samodzielnego wyjazdu, bo nie znam kraju, który bardziej się do tego nadaje. USA to kraj drogi, a podróżowanie wpisane jest w dna Ameryki, dlatego też udogodnień dla podróżujących jest dużo. Pozdrawiam serdecznie, proszę rozważyć wszystkie za i przeciw. 🙂

  2. Dorotka, jak zawsze w punkt 😘
    Fantastyczny poradnik, szkoda że się tak szybko czyta 😉
    Potwierdzam posmak płyty paździerzowej jeżeli chodzi o chleb…no i te pseudo śniadania…ileż można jeść te słodkie buły, tekturowe mufinki i gofry 🤣😂 po tygodniu człowiek marzy o domowym śniadaniu 😜

    1. Bardzo serdecznie dziękuję! 🙂 Miło mi bardzo! 🙂
      Śniadanka i owszem walorami smakowymi nie grzeszą, my tam jeszcze jakoś wcinamy, ale dzieci stawiają veto. Myślałam, że weźmiemy je głodem, ale to nic nie dało i po 3 dniach udaliśmy się do sklepu po płatki (nieskładające się 50% z cukru), biały serek, żółty ser i wędlinę importowaną z Włoch. 😉

  3. Mieszkam w Kalifornii od wielu lat. Sporo podrozujemy w USA I poza.
    Jednak z duzym zainteresowaniem przeczytatam blog Doroty.
    Porownalam ze swymi doswiadczeniami, nauczylam sie nowych informacji.
    Dla kogoś kto planuje wyprawę do i w USA ten blog powiewem być ich biblia😎

    1. Bardzo dziękuję za taki pozytywny komentarz i tyle ciepłych słów. To dla mnie bardzo dużo znaczy, zważywszy, że płyną one ze strony doświadczonej podróżniczki. Jeszcze raz dziękuję i pozdrawiam serdecznie. 🙂

  4. Bardzo dobrze napisany poradnik. Jedyne z czym sie nie moge zgodzic to ceny moteli. W californi, arizonie i utah, kiedy juz sie wyjedzie w trase po parkach mozna zlapac motele za 10$ od osoby. Kazdego dnia rano sprawdzalismy na bookingu jakie sa oferty w miejscowosciach, ktore lezaly w okolicy miejsca docelowego i zawsze udalk sie znalezc cos fajnego, a warunki wcale nie byly spartanskie 🙂 trzeba ttlko planowac tak, aby ta miejscowosc lezala.okolo godziny drogi od duzego parku 😉 jedynym problematycznym dniem byl nocleg przu dolinie smierci. Wtedy jedynym slusznym rozwiazaniem bylo las vegas. Dosc spora odleglosc, ale blizej noclegi wahaly sie okolo 90$ za osobe.

    1. Bardzo serdecznie dziękuję za taki pozytywny komentarz! 🙂
      W temacie noclegów nie ma miedzy nami żadnej niezgodności, po prost inaczej podajemy sumę. Ja podaję 50$ za pokój, a Ty 10$ za osobę, co w 4-osobowym pokoju daje z podatkiem identyczną sumę. 🙂 Nie wątpię, że można znaleźć też tańszy nocleg, ale chciałam to jakoś uśrednić i raczej miałam komentarze, że chyba żartuję z tym 50$ za pokój, bo nigdy takiej sumy nie widziano, tylko zawsze wyższe. Ja najtaniej widziałam pokój za 35$ w drodze z Las Vegas do LA, ale takie okazje bardzo rzadko się zdarzają. Jeszcze raz dziękuję za miłe słowa i pozdrawiam serdecznie. 🙂

  5. Na szczęście nie ma różnicy w naliczaniu mil w programach lojalnościowych lini lotniczych w zależności od tego, czy bilet jest kupiony bezpośrednio, czy przez pośrednika. Wpadnie ich tyle samo, zwłaszcza że numer karty, oprócz kupna, możemy zawsze podać również przy check-in.

    1. Rzeczywiście z treści wpisu można było odnieść wrażenie, że nie można zbierać mil kupując bilety przez pośrednika, ale oczywiście tak nie jest. Już inaczej sformowałam ten paragraf. Bardzo dziękuję za czujność! Pozdrawiam serdecznie!

  6. Wybieram się w maju na trasę bardzo zbliżoną do Twojej przykładowej trasy. Gdzieś u Ciebie czytałem o strefach czasowych, ale teraz nie mogę tego znaleźć (chyba w Monument Valley „u Indian” jest jeszcze jakiś inny czas. Czy mogłabyś wyjaśnić te strefy czasowe, żeby gdzieś się nie spóźnić głupio o całą godzinę.

    1. Utah i Arizona są normalnie w jednej strefie czasowej Mountain Time (MT). W pierwszej połowie marca Utah przechodzi na czas letni, a Arizona nie. Wtedy w Utah jest godzina później niż w Arizonie. Natomiast Indianie Navajo, pomimo, że są na terenie Arizony, to przechodzą na czas letni razem z Utah. Wyjątkiem jest Antelope Canyon, tam postanowili pójść na rękę turystom i utrzymują ten sam czas co w Arizonie. 🙂

      1. Super. Dziękuję za informację. Wiedziałem, że gdzieś dzwoni…
        Wszystko mam przygotowane wg Twoich rad- jedyny problem w tym, że w Yosemite Valley Lodge udało mi się tylko zarezerwować inny pokój na pierwszą noc i inny na drugą- poluję, może ktoś zwolni…
        Jarek

        1. Cieszę się, że mogłam pomóc. 🙂 A z Yosemite nic się nie martwcie, nawet, jak się nie zwolni pokój, to pakujecie wszystko do samochodu jak leci, idziecie zwiedzać, a wieczorem macie drugi pokój. Nie jest to specjalnie uciążliwe, przechodziliśmy już przez to kilka razy. 🙂 Życzę wspaniałej wyprawy i samych pozytywnych wrażeń. 🙂

  7. Ciekawi mnie, o której firmie ubezpieczeniowej piszesz że ma pakiet pokrywający wszystkie koszty leczenia i co to za pakiet, oraz w jakiej karcie kredytowej masz ubezpieczenie leczenia.
    Jarek

    1. AXA ma pakiet Zdobywca bez limitu kosztów leczenia. Limit jest tylko na dentystę i w wypadku ataku terrorystycznego. A karta to Diners Club. Nie chciałam pisać o konkretnych firmach, by nikogo nie reklamować, ale może rzeczywiście powinnam to uzupełnić. 🙂

  8. Przeczytałem kilka artykułów na Twoim blogu i uważam, że są absolutnie fantastyczne! Natychmiast dodałem do ulubionych i pewnie będę czytał przed kolejnym wyjazdem do USA 🙂
    Sam zacząłem niedawno pisać blog o podróżowaniu po USA, ponieważ już zaliczyłem kilkanaście wyjazdów, które własnoręcznie zorganizowałem i zaplanowałem od początku do końca i z satysfakcją stwierdzam, że moje przemyślenia w prawie 100% pokrywają się z Twoimi! 🙂
    Ty masz jednak trochę inny styl i piszesz bardziej obiektywnie, co jest cenne, żeby mieć pełnię wiedzy o podróżowaniu przez Stany. Ponieważ fotografuję hobbystycznie i komercyjnie, to dużą wagę położyłem na jakość zdjęć, zarówno na blogu, jak i na IG, gdzie od ponad 2 miesięcy codziennie publikuję jedno zdjęcie z podróży po USA. Ot, takie hobby 🙂
    Interesuje mnie, czy masz gdzieś mapę albo listę miejsc, gdzie byliście; chętnie zainspirowałbym się nowymi miejscami, ponieważ powoli zaczyna brakować mi pomysłów 🙂 Oczywiście zawsze można wrócić któryś raz do danego parku i zwiedzić go w innym stylu (kajak, balon, konie, rower itd.), ale to wiąże się z umiejscowieniem całego pobytu na danym terenie, a ja w zasadzie szukam nowych terenów, w których nie byłem 🙂
    Jeszcze raz: podziwiam i gratuluję wytrwałości w dokładności przedstawianych realiów USA!

    1. Dzięki wielkie za tyle ciepłych słów i za taki wspaniały komentarz do mojej pracy. Jest to dla mnie tym bardziej cenne, że płynie to ze strony doświadczonego podróżnika. 🙂
      Niestety nie mam nigdzie skompletowanych miejsc przez nas odwiedzonych, ale na mojej stronie na FB staram się pisać właściwie tylko o miejscach mało znanych lub zupełnie nieznanych bez żadnego hitu w internecie. Może znajdziesz tam coś nowego dla siebie. 🙂
      Za dwa miesiące wyruszamy do Utah i Arizony, gdzie będziemy rozpoznawać walką same nowości. Ale jak to z zupełnie nowymi miejscami bywa, nie zawsze udaje się dojść, dojechać, znaleźć. 😉 Po prostu informacji jest niewiele i wyruszasz kierując się głównie instynktem. Wszystko, porażki również, będziemy szczegółowo opisywać na rzeczonej stronie na FB. :D. Zatem serdecznie zapraszam. 🙂
      Ja fotografuję tylko i wyłącznie amatorsko i moje zdjęcia to raczej dokumentacja, niż praca artystyczna. Dlatego byłoby mi bardzo miło, jakbyś mi zdradził nazwę swojego bloga, chętnie popatrzyłabym na zdjęcia z moich ulubionych rejonów. 🙂
      Jeszcze raz bardzo dziękuję i pozdrawiam serdecznie! 🙂

    1. Wpis będzie dopiero po naszym powrocie, bo to będzie nasze pierwsze zwiedzanie Waszyngtonu. Wyruszamy pod koniec lipca, także wychodzi na to, że czas wyjazdu nam się w dużej mierze pokrywa. Ale będziemy raportować na bieżąco na FB. 🙂

  9. Wybieram się z 17 letnią córką na dwutygodniową (21/04-11/05) wycieczkę po trasie od LA do Monument Valley, następnie nawrót w kierunku SF i zjazd do LA. Jest to nasz drugi wyjazd do USA, mamy zaliczony tydzień w NY. Czyli nasze amerykańskie doświadczenie jest malutkie. Szukając w internecie informacji i doświadczeń innych z wyjazdów w te strony natrafiłem na ten blog.
    Czytam go i stwierdzam, że nie ma potrzeby szukać nic innego. Zakres informacji, opisy miejsc, inspiracje, ostrzeżenia wyczerpują praktycznie temat zaplanowania naszego wyjazdu. Jest to niewątpliwie najlepszy blog na temat turystyki jaki udało mi się czytać.
    Gratuluję i dziękuję za dzielenie się swoimi doświadczeniami.

    1. Jestem niezmiernie wdzięczna za taki pozytywny komentarz! 🙂 Bardzo się cieszę, że moja strona jest przydatna i że zawiera wyczerpujące informacje. W pierwszej kolejności staram się opisywać miejsca bardziej znane i popularne, potem przyjdzie kolej na te mniej oczywiste.
      W weekend pojawi się artykuł o zwiedzaniu Grand Canyon, niewątpliwie jest on na liście głównych atrakcji.
      Jeszcze raz bardzo dziękuję za takie ciepłe słowa życząc jednocześnie wspaniałej wyprawy. 🙂

  10. Dorotko, potrzebuję pomocy. Wczoraj kupiliśmy loty do Denver i z powrotem na lipiec na 3 tygodnie, chcemy zrobić trasę Denver – SLC – Yellowstone – Mount Rushmore – Denver (wypisałam najważniejsze punkty). Potrzebuję pomocy co do rozpisania atrakcji w Colorado. W zeszłym roku byliśmy na zachodzie i Utah mamy zwiedzone (poza Canyonlands i SLC), Yellowstone i dalszą część podroży też już mniej więcej mam zaplanowaną. Jak mogę zaplanować zwiedzanie Colorado? Co warto, czego nie warto? Myślę, że spokojnie możemy spędzić tam tydzień lub nawet 10 dni.

    1. Super, znaczy, że przygotowania znacznie posunęły się do przodu. 🙂
      Ja by zrobiła w Kolorado taką quasi pętelkę. Zaczynając od Denver zrobiłabym Rocky Mountain, a potem kierowała się na południe do Colorado Springs, a tam Garden of Gods, dalej Great Sand Dunes i przez Durango do Mesa Verde. Z Mesa Verde do Silverton i Ourey. Jest tu sporo fajnych ghost towns, można zrobić szlaki do Blue Lakes i Island Lake. Potem Black Canyon i na koniec Colorado NM i już jesteśmy w zasadzie w Utah i możemy jechać do SLC. 🙂

      1. Dziękuję! Tak, wreszcie coś ruszyło, czekaliśmy cały czas na bilety w jakiejś sensownej cenie, jednak już stwierdziliśmy, że nie ma na co czekać. Kupiliśmy British Airways, jak w zeszłym roku, bo mieliśmy już uzbierane punkty. Troszkę się boję Brexitu, ale mam nadzieję, że dolecimy bez problemów. To zaczynam planowanie, odezwę się, jak będę miała jakieś konkretne pytania! Pozdrawiam 🙂

        1. Haha, my też kupiliśmy bilety na British Airways, bo w związku z Brexitem były bardzo tanie. Ale już dzisiaj wiadomo, że Brexitu przynajmniej przez najbliższy rok nie będzie. 😀 Chyba, że znowu coś nowego wymyślą. Ale jak się dowiadywaliśmy w agencjach lotniczych nawet w wypadku Brexitu nasze loty nie są zagrożone.

  11. Pani Doroto, czytając bloga nigdzie nie zauważyłem ( chyba, że przeoczyłem?) informacji, porad na temat dysponowania jakimś sensownym dostępem do internetu. Co w tym temacie może Pani poradzić?

    1. Tak, nie pisałam o internecie, ponieważ my nigdy niczego nie kupujemy i bazujemy na powszechnie dostępnym wifi, które jest dosłownie wszędzie, w restauracjach, motelach, czasem kempingach, w sklepach, na stacjach benzynowych. Czasem wystarczy podjechać pod jakąś sieciówkę i nawet nie wysiadając z samochodu skorzystać z wifi. 😀 Od wielu lat tak rozwiązujemy kwestę internetu i nigdy nam do nie brakowało. 🙂

  12. Witam Pani Doroto, wspaniały blog!
    Chciałam zapytać, czy gdzieś na Pani blogu mogę znaleźć informację, co najlepiej zabrać ze sobą?
    W czerwcu planuję podróż po parkach (Yellowstone, Sequoia, Yosemite) i kompletnie nie wiem, w co się zaopatrzyć, żeby niczego mi nie zabrakło lub wręcz przeciwnie, żeby nie pakować niepotrzebnych rzeczy.
    Byłabym wdzięczna za taką poradę.

    1. Bardzo serdecznie dziękuję! 🙂
      Takiej listy rzeczywiście nie ma na blogu, ale jest na mojej stronie na Facebooku. Są tam wklejone dwa spisy, jeden z rzeczami do zabrania do USA , a drugi z rzeczami przydatnymi na kempingu. Te wpisy są sprzed ponad roku, pewnie trzeba ich będzie chwilę poszukać. 🙂

  13. Witam Serdecznie.
    Wybieramy się z żoną na dwa tygodnie przechadzek po New York. W między czasie brat, który mieszka w Kalifornii zrobił nam niespodziankę, kupując bilety na weekendowy lot do SF. Czy potrzebuje jakiegoś dodatkowego pozwolenia na lot/pobyt między stanami ? Dodam, że w trakcie składania wniosku o B2 wpisałem tylko adres swojego wujka w New Jersey, u którego będziemy mieszkać.. Oczywiście po przylocie do NY zamierzam poinformować o tym urzędnika, ale czy formalnie powinienem jeszcze gdzieś to zgłosić ?
    Dziękuję i pozdrawiam

    1. O niczym nie musisz specjalnie informować, ani nigdzie zgłaszać. Zapewne urzędnik imigracyjny zada Ci na granicy pytanie dokąd się wybierasz. Wtedy powiedz, że będziesz zwiedzał NY, a potem wybierasz się na zwiedzanie Kalifornii i tyle. Nie jest to ani dziwne, ani podejrzane i w pełni masz do tego prawo. Wspaniałego wyjazdu i samych dobrych wrażeń!

  14. Dorotko, wybieramy się w 5 osób na road trip po parkach narodowych, ztego co zrozumiałam jeśli kupimy Annual Pass to karta obowiązuje na samochód np typu Van i dla 5 pasażerów ? Pozdrawiam Sylwia

    1. Generalnie w regulaminie karty jest zapis, że pass pokrywa wszystkich pasażerów w samochodzie w parkach, gdzie opłatę pobiera się za samochód. Czyli generalnie prawie wszystkich. Ja nie spotkałam się z żadnym parkiem, który liczyłby opłatę od osoby. Zatem jeśli masz kartę, wjadą na nią wszyscy pasażerowie samochodu. 🙂

  15. Podróżuję sama. Wynajmuję samochód i nocuję zwykle w hotelach, pensjonatach. Myślałam o noclegu w USA, parki Utah i Arizona, na kampingach lub na państwowych terenach. Ale jakoś nie mogę się przemóc do spania w namiocie samej, chodzi o bezpieczeństwo. Co o tym myślisz? Przesadzam? Nie należę do tych panikujących i strachliwych.

    1. Poza wielkimi miastami USA to raczej bezpieczny kraj, myślę, że spanie na kempingu nie powinno Cię w żaden sposób niepokoić. Zastanawiałabym się jednak nad spaniem w namiocie w zupełnej głuszy. Wtedy chyba lepiej przespać się w samochodzie, na pewno to bezpieczniejsze i chyba nieco wygodniejsze. 🙂

  16. Jako jeden z ulubionych parków wymieniłaś Capitol Reef, nie mogę jednak znaleźć żadnego wpisu na jego temat. W ogóle niewiele o nim w internetach. Planuję podróż do USA i przykuł on moją uwagę. Jest szansa, że taki wpis się pojawi? Pozdrawiam.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *