Planowanie wyjazdu do USA krok po kroku

 

Rezerwujemy miejsca do spania

Gdy mamy już nasz plan, zabieramy się za rezerwację miejsc noclegowych. Oczywiście jeśli zdecydowaliśmy się na taką opcję. Jeśli nie, zarezerwujmy sobie przynajmniej pierwszy nocleg. Może się zdarzyć, że samolot nam się spóźni i szukanie miejsca do spania po wyczerpującym locie to już sport ekstremalny. Poza tym urzędnik imigracyjny często zadaje pytanie o pierwszy nocleg. Odpowiedź „nie wiem”, może nawet skutkować chwilowym zamknięciem w osobnym pokoju i godzinami dalszych przesłuchań.

Opinię o danym hotelu, ale i kempingu czy restauracji możemy sprawdzić na Tripadvisor. Zawsze korzystam z tego portalu wybierając miejsca do spania.

 

Rezerwujemy motele/hotele

Jak rezerwować, przez pośredników, czy bezpośrednio na hotelowej stronie?

Często pojawia się pytanie, czy rezerwować przez stronę hotelu, czy przez pośredników typu booking.com, kayak itp?  Próbowałam jednego i drugiego. W przeważającej większości robię rezerwację bezpośrednio na stronie hotelu (sieci hotelowej). Z kilku powodów.

Po pierwsze, w ofercie pośredników nie ma całej oferty hotelu.  Bardzo często się zdarza, że interesujący nas pokój nie jest dostępny na booking.com, a na stronie hotelu jest. Często jest tak, że hotel wstawia u pośrednika najmniej atrakcyjne pokoje, licząc na efekt skali, zawsze ktoś się znajdzie, kto dokona rezerwacji nie wiedząc, że dostaje najmniej „chodliwy towar”.

Po drugie, nigdy nie znalazłam tańszej oferty u pośrednika niż na stronie hotelu. Pośrednik miał zwykle taką samą cenę jak hotel, ale za nią oferował często gorszy pokój, np. z jednym łóżkiem zamiast dwoma lub z szałowym widokiem na wentylator wyjący całą noc.

Po trzecie, portale typu booking.com i podobni pośrednicy nastawiani są na sprzedawanie pokojów z zapłatą z góry, dlatego też często nie ma dostępnej stawki bez przedpłaty. Musimy zapłacić z góry, bez możliwości uregulowania rachunkiem przy wyjeździe z hotelu. Osobiście uważam, że szkoda mrozić gotówkę na długie miesiące.

Jeśli zdecydujecie się na wyszukiwarkę, korzystajcie ze sprawdzonych pośredników. Należą do nich wspomniany już Booking.com i Kayak.pl, jak i również Hotels.com, Expedia.ie i Momondo.pl.  W wyszukiwaniu tanich miejsc hotelowych specjalizują się Hostelbookers.com i Hostelworld.com.

Warto też korzystać z porównywarek cen, np. z Trivago.pl lub z HotelsCombined.

 

planowanie wyjazdu do usa
Czasem można trafić super nocleg w super miejscu.

 

Stawka przedpłacona, czy elastyczna?

Rezerwacji hoteli i kempingów, jeżeli tylko to jest możliwe, należy dokonywać w wariancie pozwalającym na późniejszą anulację. Stawka, według której można zrezygnować z noclegu na dobę lub dwie przed datą przyjazdu, to tzw. flexible rate. Niższą cenę za ten sam pokój otrzymamy, jeżeli zapłacimy od razu całą cenę pobytu. Taka stawka nazywa się prepaid rate, lub advance payment rate. Takiej rezerwacji przeważnie nie można odwołać bez utraty całej zapłaconej kwoty.

W czasie naszych wyjazdów prawie zawsze dokonujemy jakichś zmian i anulujemy jedną lub więcej rezerwacji.  Przeważnie przyczynami są pogoda lub pożary i związane z tym zamknięcia dróg. Czasem zdarzają się problemy z samochodem, a czasami w hotelu są tak koszmarne warunki, że uciekamy z niego z krzykiem. Biorąc droższą, ale możliwą do anulowania stawkę, możemy dowolnie kształtować naszą trasę. Nieraz pozwoliło nam to na dostosowanie się do niespodzianek i uratowanie naszych wakacji.  O dużych sumach pieniędzy nie wspominając.

Hotele i kempingi w parkach narodowych wymagają zwykle od gości depozytu o wartości pierwszej doby noclegu lub całej wartości pobytu.  Kwota ta zostanie ściągnięta z naszej karty w momencie dokonywania rezerwacji.  Podobnie działają największe hotele z kasynami w Las Vegas.  One również w chwili rezerwacji ściągną nam z karty wartość pierwszej doby w chwili dokonywania rezerwacji.

 

Rezerwujemy kempingi

W USA mamy ogromną bazę kempingową zarówno kempingów prowadzonych przez parki narodowe i organizacje rządowe, jak i kempingów prywatnych położonych w bardzo atrakcyjnych miejscach.

Szczególnie trudno zdobyć miejsce na kempingu w popularnych parkach narodowych. W Yosemite miejsca kempingowe znikają w kilkadziesiąt sekund, w Canyonlands w kilka godzin, a miejsca noclegowe na dnie Wielkiego Kanionu wydawane są w drodze losowania, które odbywa się w wyznaczonych przez park datach. Dlatego też warto, a nawet trzeba,  w dniu rozpoczęcia rezerwacji na interesujący nas miesiąc być przy komputerze dokładnie o godzinie otwarcia formularzy rezerwacyjnych. Dobrze by było wcześniej zapoznać się z formularzem, by nie zastanawiać się, co tu wpisać, bo uciekają nam w ten sposób cenne sekundy. Warto powalczyć o parkowy kemping, bo maja one przeważnie dużo udogodnień i możliwie najpiękniejsze położenie.

Prywatne kempingi znajdują się zazwyczaj blisko parków lub innych atrakcyjnych miejsc. Są bardzo dobrze wyposażone, ale przeważnie nieco droższe od parkowych. Nie są to jednak sumy zawrotne, dlatego też spokojnie możecie szukać na nich miejsca, jeśli nie powiedzie Wam się rezerwacja na terenie parku.

Znakomitą opcją dla podreperowania budżetu są darmowe miejsca kempingowe. Przeważnie nie mają zbyt wielu udogodnień, ale mają wielką zaletę, nie trzeba za nie płacić. Położone są zazwyczaj na państwowych terenach tzw. terenach BLM. Do tego są to zazwyczaj pojedyncze miejsca lub jest ich tylko kilka, co sprawia, że możemy się cieszyć dużą prywatnością. My z takich miejsc korzystamy bardzo chętnie, zdarzają nam się wyjazdy, gdzie prawie wszystkie kempingi mamy za darmo.

Dobrą aplikacją do poszukiwania takich miejsc jest aplikacja Freecampsites.

 

planowanie wyjazdu do usa
Nasze cztery namioty i nikt więcej, takie luksusy są tylko za darmo.

 

Airbnb

Airbnb to możliwość zamieszkania w prywatnym mieszkaniu, apartamencie, domu. Prywatne osoby wystawiają do wynajęcia własne lokum, które my za określoną opłatą możemy od nich odnająć.

My z Airbnb nie korzystamy, chociażby dlatego, że w miejscach które odwiedzamy, podaż takich lokali jest znikoma. Głównym powodem jest jednak to, że nie lubimy niespodzianek i niepewności. Dla nas wielką wadą tego serwisu jest możliwość wypowiedzenia rezerwacji na kilka dni przed przyjazdem. Takiego numeru nie może nam zrobić hotel, przynajmniej nie bez odpowiedniej rekompensaty. Tu jest zupełnie inaczej, anulacja na kilka dni przed datą przyjazdu jest legalna i może nas postawić w sytuacji, że w tak krótkim czasie nie znajdziemy już sensownego lokum.

Natomiast jeśli my rezygnujemy  z rezerwacji, jesteśmy obciążani kwotą manipulacyjną serwisu. Niektóre oferty są też bezzwrotne, czyli tracimy wszystkie pieniądze. Nie podoba nam się też fakt, że bez podania powodu nasza aplikacja może zostać odrzucona, praktycznie na zasadzie „Tych klientów nie obsługujemy”. Konieczność czekania na akceptację, czasem nawet kilka dni, jest kolejnym powodem unikania przez nas Airbnb. Bardzo niekorzystnym rozwiązaniem jest też to, że najczęściej na naszej karcie kwota za nocleg blokowana jest w momencie rezerwacji.

Ale gdyby Airbnb miało same wady, to nie byłoby tak popularnym serwisem. Zalet nie jest może zbyt wiele, ale są one dużej wagi. Przede wszystkim w Airbnb możemy za bardzo atrakcyjną kwotę wynająć naprawdę unikatowe lokum. Zwykły hotel nie zaoferuje nam możliwości zamieszkania w szklanej kuli, w domku na drzewie, w apartamencie wykutym w skale, w gustownej ziemiance, czy indiańskim tipi. Jeśli interesuje nas niestandardowe lokum, to Airbnb może okazać się niezwykle pomocny.

Wynajmując od kogoś dom lub mieszkanie mamy też do dyspozycji kuchnię, co może nam pozwolić znacząco zaoszczędzić na posiłkach. Czujemy się też przez to trochę bardziej jak w domu, co dla niektórych podróżników też nie jest bez znaczenia.

Noclegi z Airbnb oferowane są przeważnie w bardzo atrakcyjnych miejscach, w centrach miast, przy plażach, hotel w takim położeniu kasuje niebotyczne stawki. Często w cenie hotelowego pokoju dostajemy cały dom z ogrodem, w przypadku podróżowania większą grupą możemy dodatkowo podzielić koszty.

 

Couchsurfing

Osobną kategorią jest Couchsurfing. Tutaj zasada jest jasna, ktoś nam oddaje do dyspozycji za darmo mieszkanie, pokój lub tylko łóżko, ale w zamian oczekuje, że dotrzymamy mu towarzystwa. Nasi gospodarze mogą nam też zaproponować wspólne zwiedzanie  lub przygotowanie posiłku. Tu również składamy aplikację i czekamy na zaakceptowanie naszej kandydatury. By uzyskać taką akceptację w zasadzie koniecznie musimy zarejestrować się jako host, czyli potencjalny gospodarz. De facto musimy być gotowi przyjąć pod nasz dach innego członka couchsurfingu. Couchsurfing to moim zdaniem nie jest dobra opcja do zwiedzania, ale raczej do poznawania ludzi, myślę, że w czasie wyprawy średnio się sprawdzi. Jeśli już, to najwyżej w dużych miastach.

Podobną platformą do Couchsurfing jest Hospitality Club.

 

Rezerwujemy samochód

Kolejną pozycją na naszej liście jest rezerwacja samochodu. Obszerny artykuł na ten temat znajdziecie tutaj:

Pożyczamy samochód w USA

 

Planowanie wyjazdu do USA wchodzi w fazę kulminacyjną. Mamy już nasz plan, rezerwacje noclegów i samochodu, teraz pora na bilet lotniczy. Warto kupować go w końcowej fazie przygotowań do wyjazdu, ponieważ ten wydatek musi zostać od razu zapłacony. A co najważniejsze, wyznacza nam sztywne ramy wyjazdu. Poza najdroższymi taryfami, bilet lotniczy nie może być zwracany bez utraty całości lub części jego wartości. Dlatego warto go kupić, gdy już nie będziemy dokonywać w naszej trasie zasadniczych zmian.

Wyjątkiem jest jakaś fantastyczna promocja z super ceną. Wtedy warto kupić bilet od razu i do niego dostosować plan wyjazdu.

Pamiętajmy, by przed kupnem biletu i dokonaniem jakichkolwiek opłat związanych z wyjazdem, mieć już Autoryzację Podróży ESTA. Dostaje ją prawie każdy, ale zdarzają się odmowy. Nie warto ryzykować.

 

CZYTAJ DALEJ:

48 komentarzy

  1. Wspanialy plan wyjasniajacy wszystkie aspekty podrozy. Mieszkam w USA I sama planuje nasze podroze, czesto ze znajomymi z Polski. Robie to dokladnie tak jak ty.
    Zakladam dokument w Excel, z ktorym podrozuje, mam w jednym miejscu wszystkie rezerwacje, dlugosci przejazdow, czas minimalny na zwiedzanie danego miejsca. Restauracji szukamy juz w drodze. Czesto sniadania w hotelu, wozimy ze soba cooler przenosny, w hotelach trzeba zamowic lodowke, czasem jest lodowka w kazdym pokoju. Jemy zwykle jeden wiekszy posilek w restauracji lunch albo dinner. Super post. Teraz planuje wyprawe po Europie a to dla mnie wiekszy challenge.

    1. Wielkie dzięki za miłe słowa! 🙂 Już wiem, że jest nas więcej planujących. 😉
      Też wozimy ze sobą coolera, sprawdza się i w drodze i w pokoju hotelowym i na biwaku. My też staramy się zjeść jeden posiłek dziennie w restauracji, chyba, że jesteśmy w terenie, wtedy to już niestety tylko kanapki i puszki Cambella.
      I wbrew pozorom szykowanie takiej wyprawy po Europie jest moim zdaniem trudniejsze, bo nie ma tu tylu udogodnień dla podróżnych. Ale też da się zrobić, tylko trzeba się mocniej napracować i zapewne więcej wydać. 🙂

      1. Panie Tomaszu, serdecznie dziękuję za miłe słowa! 🙂
        Ja oczywiście zawsze będę namawiać do samodzielnego wyjazdu, bo nie znam kraju, który bardziej się do tego nadaje. USA to kraj drogi, a podróżowanie wpisane jest w dna Ameryki, dlatego też udogodnień dla podróżujących jest dużo. Pozdrawiam serdecznie, proszę rozważyć wszystkie za i przeciw. 🙂

  2. Dorotka, jak zawsze w punkt 😘
    Fantastyczny poradnik, szkoda że się tak szybko czyta 😉
    Potwierdzam posmak płyty paździerzowej jeżeli chodzi o chleb…no i te pseudo śniadania…ileż można jeść te słodkie buły, tekturowe mufinki i gofry 🤣😂 po tygodniu człowiek marzy o domowym śniadaniu 😜

    1. Bardzo serdecznie dziękuję! 🙂 Miło mi bardzo! 🙂
      Śniadanka i owszem walorami smakowymi nie grzeszą, my tam jeszcze jakoś wcinamy, ale dzieci stawiają veto. Myślałam, że weźmiemy je głodem, ale to nic nie dało i po 3 dniach udaliśmy się do sklepu po płatki (nieskładające się 50% z cukru), biały serek, żółty ser i wędlinę importowaną z Włoch. 😉

  3. Mieszkam w Kalifornii od wielu lat. Sporo podrozujemy w USA I poza.
    Jednak z duzym zainteresowaniem przeczytatam blog Doroty.
    Porownalam ze swymi doswiadczeniami, nauczylam sie nowych informacji.
    Dla kogoś kto planuje wyprawę do i w USA ten blog powiewem być ich biblia😎

    1. Bardzo dziękuję za taki pozytywny komentarz i tyle ciepłych słów. To dla mnie bardzo dużo znaczy, zważywszy, że płyną one ze strony doświadczonej podróżniczki. Jeszcze raz dziękuję i pozdrawiam serdecznie. 🙂

  4. Bardzo dobrze napisany poradnik. Jedyne z czym sie nie moge zgodzic to ceny moteli. W californi, arizonie i utah, kiedy juz sie wyjedzie w trase po parkach mozna zlapac motele za 10$ od osoby. Kazdego dnia rano sprawdzalismy na bookingu jakie sa oferty w miejscowosciach, ktore lezaly w okolicy miejsca docelowego i zawsze udalk sie znalezc cos fajnego, a warunki wcale nie byly spartanskie 🙂 trzeba ttlko planowac tak, aby ta miejscowosc lezala.okolo godziny drogi od duzego parku 😉 jedynym problematycznym dniem byl nocleg przu dolinie smierci. Wtedy jedynym slusznym rozwiazaniem bylo las vegas. Dosc spora odleglosc, ale blizej noclegi wahaly sie okolo 90$ za osobe.

    1. Bardzo serdecznie dziękuję za taki pozytywny komentarz! 🙂
      W temacie noclegów nie ma miedzy nami żadnej niezgodności, po prost inaczej podajemy sumę. Ja podaję 50$ za pokój, a Ty 10$ za osobę, co w 4-osobowym pokoju daje z podatkiem identyczną sumę. 🙂 Nie wątpię, że można znaleźć też tańszy nocleg, ale chciałam to jakoś uśrednić i raczej miałam komentarze, że chyba żartuję z tym 50$ za pokój, bo nigdy takiej sumy nie widziano, tylko zawsze wyższe. Ja najtaniej widziałam pokój za 35$ w drodze z Las Vegas do LA, ale takie okazje bardzo rzadko się zdarzają. Jeszcze raz dziękuję za miłe słowa i pozdrawiam serdecznie. 🙂

  5. Na szczęście nie ma różnicy w naliczaniu mil w programach lojalnościowych lini lotniczych w zależności od tego, czy bilet jest kupiony bezpośrednio, czy przez pośrednika. Wpadnie ich tyle samo, zwłaszcza że numer karty, oprócz kupna, możemy zawsze podać również przy check-in.

    1. Rzeczywiście z treści wpisu można było odnieść wrażenie, że nie można zbierać mil kupując bilety przez pośrednika, ale oczywiście tak nie jest. Już inaczej sformowałam ten paragraf. Bardzo dziękuję za czujność! Pozdrawiam serdecznie!

  6. Wybieram się w maju na trasę bardzo zbliżoną do Twojej przykładowej trasy. Gdzieś u Ciebie czytałem o strefach czasowych, ale teraz nie mogę tego znaleźć (chyba w Monument Valley „u Indian” jest jeszcze jakiś inny czas. Czy mogłabyś wyjaśnić te strefy czasowe, żeby gdzieś się nie spóźnić głupio o całą godzinę.

    1. Utah i Arizona są normalnie w jednej strefie czasowej Mountain Time (MT). W pierwszej połowie marca Utah przechodzi na czas letni, a Arizona nie. Wtedy w Utah jest godzina później niż w Arizonie. Natomiast Indianie Navajo, pomimo, że są na terenie Arizony, to przechodzą na czas letni razem z Utah. Wyjątkiem jest Antelope Canyon, tam postanowili pójść na rękę turystom i utrzymują ten sam czas co w Arizonie. 🙂

      1. Super. Dziękuję za informację. Wiedziałem, że gdzieś dzwoni…
        Wszystko mam przygotowane wg Twoich rad- jedyny problem w tym, że w Yosemite Valley Lodge udało mi się tylko zarezerwować inny pokój na pierwszą noc i inny na drugą- poluję, może ktoś zwolni…
        Jarek

        1. Cieszę się, że mogłam pomóc. 🙂 A z Yosemite nic się nie martwcie, nawet, jak się nie zwolni pokój, to pakujecie wszystko do samochodu jak leci, idziecie zwiedzać, a wieczorem macie drugi pokój. Nie jest to specjalnie uciążliwe, przechodziliśmy już przez to kilka razy. 🙂 Życzę wspaniałej wyprawy i samych pozytywnych wrażeń. 🙂

  7. Ciekawi mnie, o której firmie ubezpieczeniowej piszesz że ma pakiet pokrywający wszystkie koszty leczenia i co to za pakiet, oraz w jakiej karcie kredytowej masz ubezpieczenie leczenia.
    Jarek

    1. AXA ma pakiet Zdobywca bez limitu kosztów leczenia. Limit jest tylko na dentystę i w wypadku ataku terrorystycznego. A karta to Diners Club. Nie chciałam pisać o konkretnych firmach, by nikogo nie reklamować, ale może rzeczywiście powinnam to uzupełnić. 🙂

  8. Przeczytałem kilka artykułów na Twoim blogu i uważam, że są absolutnie fantastyczne! Natychmiast dodałem do ulubionych i pewnie będę czytał przed kolejnym wyjazdem do USA 🙂
    Sam zacząłem niedawno pisać blog o podróżowaniu po USA, ponieważ już zaliczyłem kilkanaście wyjazdów, które własnoręcznie zorganizowałem i zaplanowałem od początku do końca i z satysfakcją stwierdzam, że moje przemyślenia w prawie 100% pokrywają się z Twoimi! 🙂
    Ty masz jednak trochę inny styl i piszesz bardziej obiektywnie, co jest cenne, żeby mieć pełnię wiedzy o podróżowaniu przez Stany. Ponieważ fotografuję hobbystycznie i komercyjnie, to dużą wagę położyłem na jakość zdjęć, zarówno na blogu, jak i na IG, gdzie od ponad 2 miesięcy codziennie publikuję jedno zdjęcie z podróży po USA. Ot, takie hobby 🙂
    Interesuje mnie, czy masz gdzieś mapę albo listę miejsc, gdzie byliście; chętnie zainspirowałbym się nowymi miejscami, ponieważ powoli zaczyna brakować mi pomysłów 🙂 Oczywiście zawsze można wrócić któryś raz do danego parku i zwiedzić go w innym stylu (kajak, balon, konie, rower itd.), ale to wiąże się z umiejscowieniem całego pobytu na danym terenie, a ja w zasadzie szukam nowych terenów, w których nie byłem 🙂
    Jeszcze raz: podziwiam i gratuluję wytrwałości w dokładności przedstawianych realiów USA!

    1. Dzięki wielkie za tyle ciepłych słów i za taki wspaniały komentarz do mojej pracy. Jest to dla mnie tym bardziej cenne, że płynie to ze strony doświadczonego podróżnika. 🙂
      Niestety nie mam nigdzie skompletowanych miejsc przez nas odwiedzonych, ale na mojej stronie na FB staram się pisać właściwie tylko o miejscach mało znanych lub zupełnie nieznanych bez żadnego hitu w internecie. Może znajdziesz tam coś nowego dla siebie. 🙂
      Za dwa miesiące wyruszamy do Utah i Arizony, gdzie będziemy rozpoznawać walką same nowości. Ale jak to z zupełnie nowymi miejscami bywa, nie zawsze udaje się dojść, dojechać, znaleźć. 😉 Po prostu informacji jest niewiele i wyruszasz kierując się głównie instynktem. Wszystko, porażki również, będziemy szczegółowo opisywać na rzeczonej stronie na FB. :D. Zatem serdecznie zapraszam. 🙂
      Ja fotografuję tylko i wyłącznie amatorsko i moje zdjęcia to raczej dokumentacja, niż praca artystyczna. Dlatego byłoby mi bardzo miło, jakbyś mi zdradził nazwę swojego bloga, chętnie popatrzyłabym na zdjęcia z moich ulubionych rejonów. 🙂
      Jeszcze raz bardzo dziękuję i pozdrawiam serdecznie! 🙂

    1. Wpis będzie dopiero po naszym powrocie, bo to będzie nasze pierwsze zwiedzanie Waszyngtonu. Wyruszamy pod koniec lipca, także wychodzi na to, że czas wyjazdu nam się w dużej mierze pokrywa. Ale będziemy raportować na bieżąco na FB. 🙂

  9. Wybieram się z 17 letnią córką na dwutygodniową (21/04-11/05) wycieczkę po trasie od LA do Monument Valley, następnie nawrót w kierunku SF i zjazd do LA. Jest to nasz drugi wyjazd do USA, mamy zaliczony tydzień w NY. Czyli nasze amerykańskie doświadczenie jest malutkie. Szukając w internecie informacji i doświadczeń innych z wyjazdów w te strony natrafiłem na ten blog.
    Czytam go i stwierdzam, że nie ma potrzeby szukać nic innego. Zakres informacji, opisy miejsc, inspiracje, ostrzeżenia wyczerpują praktycznie temat zaplanowania naszego wyjazdu. Jest to niewątpliwie najlepszy blog na temat turystyki jaki udało mi się czytać.
    Gratuluję i dziękuję za dzielenie się swoimi doświadczeniami.

    1. Jestem niezmiernie wdzięczna za taki pozytywny komentarz! 🙂 Bardzo się cieszę, że moja strona jest przydatna i że zawiera wyczerpujące informacje. W pierwszej kolejności staram się opisywać miejsca bardziej znane i popularne, potem przyjdzie kolej na te mniej oczywiste.
      W weekend pojawi się artykuł o zwiedzaniu Grand Canyon, niewątpliwie jest on na liście głównych atrakcji.
      Jeszcze raz bardzo dziękuję za takie ciepłe słowa życząc jednocześnie wspaniałej wyprawy. 🙂

  10. Dorotko, potrzebuję pomocy. Wczoraj kupiliśmy loty do Denver i z powrotem na lipiec na 3 tygodnie, chcemy zrobić trasę Denver – SLC – Yellowstone – Mount Rushmore – Denver (wypisałam najważniejsze punkty). Potrzebuję pomocy co do rozpisania atrakcji w Colorado. W zeszłym roku byliśmy na zachodzie i Utah mamy zwiedzone (poza Canyonlands i SLC), Yellowstone i dalszą część podroży też już mniej więcej mam zaplanowaną. Jak mogę zaplanować zwiedzanie Colorado? Co warto, czego nie warto? Myślę, że spokojnie możemy spędzić tam tydzień lub nawet 10 dni.

    1. Super, znaczy, że przygotowania znacznie posunęły się do przodu. 🙂
      Ja by zrobiła w Kolorado taką quasi pętelkę. Zaczynając od Denver zrobiłabym Rocky Mountain, a potem kierowała się na południe do Colorado Springs, a tam Garden of Gods, dalej Great Sand Dunes i przez Durango do Mesa Verde. Z Mesa Verde do Silverton i Ourey. Jest tu sporo fajnych ghost towns, można zrobić szlaki do Blue Lakes i Island Lake. Potem Black Canyon i na koniec Colorado NM i już jesteśmy w zasadzie w Utah i możemy jechać do SLC. 🙂

      1. Dziękuję! Tak, wreszcie coś ruszyło, czekaliśmy cały czas na bilety w jakiejś sensownej cenie, jednak już stwierdziliśmy, że nie ma na co czekać. Kupiliśmy British Airways, jak w zeszłym roku, bo mieliśmy już uzbierane punkty. Troszkę się boję Brexitu, ale mam nadzieję, że dolecimy bez problemów. To zaczynam planowanie, odezwę się, jak będę miała jakieś konkretne pytania! Pozdrawiam 🙂

        1. Haha, my też kupiliśmy bilety na British Airways, bo w związku z Brexitem były bardzo tanie. Ale już dzisiaj wiadomo, że Brexitu przynajmniej przez najbliższy rok nie będzie. 😀 Chyba, że znowu coś nowego wymyślą. Ale jak się dowiadywaliśmy w agencjach lotniczych nawet w wypadku Brexitu nasze loty nie są zagrożone.

  11. Pani Doroto, czytając bloga nigdzie nie zauważyłem ( chyba, że przeoczyłem?) informacji, porad na temat dysponowania jakimś sensownym dostępem do internetu. Co w tym temacie może Pani poradzić?

    1. Tak, nie pisałam o internecie, ponieważ my nigdy niczego nie kupujemy i bazujemy na powszechnie dostępnym wifi, które jest dosłownie wszędzie, w restauracjach, motelach, czasem kempingach, w sklepach, na stacjach benzynowych. Czasem wystarczy podjechać pod jakąś sieciówkę i nawet nie wysiadając z samochodu skorzystać z wifi. 😀 Od wielu lat tak rozwiązujemy kwestę internetu i nigdy nam do nie brakowało. 🙂

  12. Witam Pani Doroto, wspaniały blog!
    Chciałam zapytać, czy gdzieś na Pani blogu mogę znaleźć informację, co najlepiej zabrać ze sobą?
    W czerwcu planuję podróż po parkach (Yellowstone, Sequoia, Yosemite) i kompletnie nie wiem, w co się zaopatrzyć, żeby niczego mi nie zabrakło lub wręcz przeciwnie, żeby nie pakować niepotrzebnych rzeczy.
    Byłabym wdzięczna za taką poradę.

    1. Bardzo serdecznie dziękuję! 🙂
      Takiej listy rzeczywiście nie ma na blogu, ale jest na mojej stronie na Facebooku. Są tam wklejone dwa spisy, jeden z rzeczami do zabrania do USA , a drugi z rzeczami przydatnymi na kempingu. Te wpisy są sprzed ponad roku, pewnie trzeba ich będzie chwilę poszukać. 🙂

  13. Witam Serdecznie.
    Wybieramy się z żoną na dwa tygodnie przechadzek po New York. W między czasie brat, który mieszka w Kalifornii zrobił nam niespodziankę, kupując bilety na weekendowy lot do SF. Czy potrzebuje jakiegoś dodatkowego pozwolenia na lot/pobyt między stanami ? Dodam, że w trakcie składania wniosku o B2 wpisałem tylko adres swojego wujka w New Jersey, u którego będziemy mieszkać.. Oczywiście po przylocie do NY zamierzam poinformować o tym urzędnika, ale czy formalnie powinienem jeszcze gdzieś to zgłosić ?
    Dziękuję i pozdrawiam

    1. O niczym nie musisz specjalnie informować, ani nigdzie zgłaszać. Zapewne urzędnik imigracyjny zada Ci na granicy pytanie dokąd się wybierasz. Wtedy powiedz, że będziesz zwiedzał NY, a potem wybierasz się na zwiedzanie Kalifornii i tyle. Nie jest to ani dziwne, ani podejrzane i w pełni masz do tego prawo. Wspaniałego wyjazdu i samych dobrych wrażeń!

    1. Generalnie w regulaminie karty jest zapis, że pass pokrywa wszystkich pasażerów w samochodzie w parkach, gdzie opłatę pobiera się za samochód. Czyli generalnie prawie wszystkich. Ja nie spotkałam się z żadnym parkiem, który liczyłby opłatę od osoby. Zatem jeśli masz kartę, wjadą na nią wszyscy pasażerowie samochodu. 🙂

  14. Podróżuję sama. Wynajmuję samochód i nocuję zwykle w hotelach, pensjonatach. Myślałam o noclegu w USA, parki Utah i Arizona, na kampingach lub na państwowych terenach. Ale jakoś nie mogę się przemóc do spania w namiocie samej, chodzi o bezpieczeństwo. Co o tym myślisz? Przesadzam? Nie należę do tych panikujących i strachliwych.

    1. Poza wielkimi miastami USA to raczej bezpieczny kraj, myślę, że spanie na kempingu nie powinno Cię w żaden sposób niepokoić. Zastanawiałabym się jednak nad spaniem w namiocie w zupełnej głuszy. Wtedy chyba lepiej przespać się w samochodzie, na pewno to bezpieczniejsze i chyba nieco wygodniejsze. 🙂

  15. Jako jeden z ulubionych parków wymieniłaś Capitol Reef, nie mogę jednak znaleźć żadnego wpisu na jego temat. W ogóle niewiele o nim w internetach. Planuję podróż do USA i przykuł on moją uwagę. Jest szansa, że taki wpis się pojawi? Pozdrawiam.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *