Park Narodowy Sekwoi – tam gdzie rosną sekwoje

Park Narodowy Sekwoi to takie miejsce trochę jak z bajki. Wygląda jak archetyp dziewiczego lasu żywcem przeniesiony tu z jakiejś niezamieszkałej, odległej planety. Jesteśmy jednak jak najbardziej na Ziemi, co szybko uświadamiają nam tłumy turystów, które tak jak i my chcą zobaczyć  największe drzewa na świecie. Park Narodowy Sekwoi to jednak nie tylko gigantyczne sekwoje, ale również wspaniale granitowe monolity, jeziora, wodospady, a przede wszystkim multum zwierzyny wszelakiej, z niedźwiedziami na czele. Myślę, że pierwsi biali osadnicy, którzy dotarli w to miejsce, musieli czuć jeszcze większą fascynację i zdumienie niż my – ludzie, którzy widzieli te cuda już wcześniej na zdjęciach.

Sekwoje olbrzymie naturalnie występują tylko w Kalifornii, rosną w pasie między 1500 a 2500 metrów na zachodnich stokach gór Sierra Nevada. Park Narodowy Sekwoi powstał tu już w 1890 r., by chronić te unikalne drzewa i był drugim po Yellowstone parkiem narodowym USA. Obecnie jest administrowany jako jedna jednostka z pobliskim parkiem Kings Canyon National Park.

 

 Park Narodowy Sekwoi

 

Pierwsze spotkanie białych osadników z sekwojami

Pierwszym z białych, który dotarł do Giant Forest, był niejaki Hale Tharp, poszukiwacz złota. Jak wiadomo, najlepsze przedsięwzięcia realizuje się ze szwagrem, dlatego też Tharp wraz ze szwagrem zbudowali chatkę w wydrążonym pniu sekwoi, porzucili poszukiwanie złota i zajęli się wypasem bydła. Chatka stoi do dzisiaj i można ją zwiedzać.

Z czasem niestety zaczęli przybywać nowi osadnicy. I co zrobili na widok wspaniałych majestatycznych sekwoi? Oczywiście chwycili za piły. Rozpoczęła się rzeź wielkich drzew. Cała akcja napędzana była pomysłem stworzenia w rejonie Giant Forest komuny utrzymującej się ze sprzedaży drewna sekwoi. Drewno okazało się jednak mizernej jakości, było bardzo miękkie i łatwo pękało. Nadawało się tylko na sztachety i zapałki. Niestety geniusze z komuny doszli do tego wniosku po ścięciu wielu drzew, których ilość mogła iść  nawet w tysiące. Dewastację zakończyło dopiero powstanie parku narodowego, przyszedł National Park Service i przepędził komunę z lasu. Wszystkich innych próbujących się tu osiedlić też.

 

 Park Narodowy Sekwoi

 

Klika słów o sekwojach

Sekwoje olbrzymie to prawdzie giganty. Mogą osiągać nawet 95 metrów wysokości, a ich waga może dobiegać do 200 ton. Ich średnica może mieć nawet 9 metrów. Największe drzewo na świecie, biorąc pod uwagę jego powierzchnię, to właśnie sekwoja rosnąca w Giant Forest zwana General Sherman. Drugie największe drzewo na świecie, General Grant, też rośnie w okolicy. 5 z 10 największych drzew na świecie znajduje się właśnie w Giant Forest. A dlaczego sekwoje są takie duże? Bo rosną bardzo szybko, młode drzewa nawet do dwóch metrów rocznie i rosną w zasadzie bez końca, Kres wzrostowi przynosi dopiero śmierć drzewa.

Sekwoje to też długowieczne drzewa, najstarsza znana sekwoja ma blisko, a może i ponad, 3250 lat. Dłużej od sekwoi żyją jedynie sosny długowieczne (bristlecone pines) i cyprysy patagońskie. Sekwoje są niezwykle odporne na działanie szkodników, grzybów, a nawet pożaru. Uśmierca je głównie wiatr. Stosunkowo łatwo wyrwać je z korzeniami, ponieważ system korzeniowy sekwoi jest dosyć płytki. Wiatr często łamie też korony drzew. Tak okaleczone drzewo powoli umiera. Drzewa wymagają też bardzo spulchnionej i wysoko mineralnej gleby, zadeptywanie ziemi wokół drzew też sprzyja ich obumieraniu, dlatego też niektóre okazy są zabezpieczone płotkami.

Kora sekwoi jest niezwykle gruba, w dole pnia może mieć 60 cm, znane są też drzewa z 90-centymetrową korą. Jest ona też niezwykle bogata w taniny, które działają aseptyczne, zabijając bakterie i grzyby. Kora sekwoi jest też niezwykle odporna na ogień. Pożar nie jest dla drzewa śmiercionośną siłą, a wręcz przeciwnie, życiodajną, ogień pomaga sekwoi się rozmnażać.

Jak rozmnaża się sekwoja? Pierwsze kwitnienie i pojawienie się szyszek następuje między 5 a 15 rokiem życia sekwoi. Szyszki dojrzewają przez 18-20 miesięcy i pozostają na drzewie do momentu aż wyschną i otworzą się pod wpływem ciepła. Czasem zamknięte szyszki pozostają na drzewie nawet 20 lat. Szyszki otwiera i uwalnia nasiona gorące powietrze, czasem może to być upalna pogoda, ale najczęściej pożar. Zdarza się też, że szyszki nadgryzają insekty i wtedy nasiona też się wysypują. Podsumowując, sekwoje raczej nie rozmnażają się bez pożaru. A pożar, wiadomo, to główny wróg lasu, z którym intensywnie się walczy.  Ta walka z ogniem spowodowała rozrost porostów i doprowadziła do tego, że przestały pojawiać się nowe sekwoje.

Teraz już wiadomo, że ogień ma zbawienny wpływ na rozwój sekwoi. Otwiera on sekwojowe szyszki, jak i wypala wszelką konkurencję na ziemi w postaci innych roślin. A sekwoje nie znoszą zacienienia i lubią rosnąć w pełnym słońcu. Pozostałości po spalonych roślinach dodatkowo użyźniają glebę, tworząc młodej sekwoi idealne warunki do wzrostu.

 

 Park Narodowy Sekwoi

 

Park Narodowy Sekwoi – najlepsza pora na zwiedzanie parku

Park Narodowy Sekwoi leży dosyć wysoko, średnio na około 2000 metrów n.p.m. Dlatego też zima trzyma tu dosyć długo i wcześnie się pojawia. Wiosną wciąż może leżeć tu śnieg, a niektóre drogi mogą być jeszcze zamknięte. Dopiero od połowy maja park rusza pełną parą, otwarte są wszystkie hotele, restauracje, sklepy, zaczyna jeździć parkowy autobus.

Od połowy września park ogranicza swoje serwisy, w każdej chwili może pojawić się śnieg. Zimą park jest otwarty, ale gdy w parku jest śnieg, trzeba obowiązkowo zakładać łańcuchy.

Latem w wyższych częściach parku temperatury są bardzo przyjemne, ponieważ drzewa dają dużo cienia. My za każdym razem (byliśmy w parku 4 razy) odwiedzaliśmy park latem. Tylko raz było naprawdę ciepło, pozostałe nasze wizyty upływały w przyjemnym chłodzie. Dlatego właśnie lato wydaje mi się najodpowiedniejszą porą na zwiedzanie Parku Narodowego Sekwoi.

 

Jak dojechać do Parku Narodowego Sekwoi?

Do parku możemy wjechać z dwóch stron, od południa od miasteczka Three Rivers (droga 198) i od zachodu od strony Fresno (droga 180). W obu przypadkach droga jest stroma i powoli wspina się do serca Parku Sekwoi na wysokość 2000 metrów.

Trasa od strony Three Rivers wymaga jednak znacznie więcej uwagi, bo jest węższa i ma więcej zakrętów, a co za tym idzie, jest bardziej niebezpieczna. Aktualnie, w związku z pracami drogowymi, samochody dłuższe niż 6,7 metra są zakazane na odcinku między Hospital Rock a Giant Forest. Ogólnie park zaleca, by samochody dłuższe niż 7,3 metra wybierały drogę od strony Fresno. Myślę, że w tych zaleceniach jest dużo racji, nasz Suburban XL mieścił się tutaj na styk. Do tego jeszcze widzieliśmy akcję ratunkową straży pożarnej przy przewróconym kamperze. Kamper nie wyrobił się na zakręcie i leżał na boku drogi blokując jeden pas ruchu. Gdyby przewrócił się na drugi bok, spadłby w przepaść.

Uważajcie też na hamulce w czasie drogi w dół, bardzo łatwo je tu przegrzać. Park zaleca hamowanie na tej drodze silnikiem. Kierowcy mało obeznani z jazdą w górskim terenie powinni co jakiś czas zatrzymać się w specjalnie do tego przygotowanych zatoczkach. Można trochę ochłonąć i wystudzić hamulce. 🙂 Do tego, jeśli wleczemy się blokując 5 i więcej samochodów, łamiemy w Kalifornii prawo. Zawalidrogi mają obowiązek zjechać w takim wypadku na bok. Starajmy się stawać tylko i wyłącznie w wyasfaltowanych zatoczkach, w przeciwnym razie poszycie może się zająć od naszego rozgrzanego podwozia i spowodować pożar.

Kto nie ma ochoty mierzyć się z krętymi, wąskimi drogami, ten może wykupić sobie z Visalii lub Three Rivers przejazd do Giant Forest. Autobus zabiera podróżnych z kilku miejsc w tych miastach, głównie spod tamtejszych hoteli. Shuttle operuje od końca maja do połowy września.

Autobus z Three Rivers i Visalii do Giant Forest zarezerwujecie tutaj:

https://www.sequoiashuttle.com/reservations/

 

Mniej więcej w tym samym czasie (dokładne daty podawane są co roku przez park) po centralnej części Sekwoi jeździ darmowy parkowy autobus. Wraz z autokarem dowożącym do parku, tworzy on całościowy system, który pozwala nam zrezygnować z własnego auta, jeśli interesuje nas tylko główna część parku.

 

Mapka przystanków

 

Park Narodowy Sekwoi – gdzie się zatrzymać?

Jedynym hotelem na terenie Parku Sekwoi jest Wuksachi Lodge. Pozostałe trzy, John Muir Lodge, Grand Grove Cabins i Cedar Grove Lodge, znajdują się na terenie Kings Canyon. Wszystkie hotele są na przyzwoitym poziomie, co na terenach parkowych nie jest oczywistością. My jednak mieszkając w Wuksachi Lodge trochę się męczyliśmy, trudno było zaparkować, parking czasem wypadał kilkaset metrów od naszego pokoju. Do tego trzeba było taszczyć bagaże po schodach, gdyż hotel był dużo wyżej położony niż parking. Najgorsze było opróżnianie codziennie samochodu ze wszystkiego, co może przypaść do gustu niedźwiedziom, łącznie z kremem od słońca. I to uczucie, gdy w środku nocy uświadamiałeś sobie, że w schowku została paczka oreo… 🙂

Tutaj zarezerwujesz hotel na terenie parku i przeczytasz szczegółowo o oferowanych noclegach:

https://www.visitsequoia.com/lodging.aspx

Znacznie wygodniej mieszkało nam się w Visalii, normalny motel z parkingiem i brak niedźwiedziowego zagrożenia, to były duże plusy. W tym roku jednak (wrzesień 2018) Visalia bardzo nas rozczarowała. W mieście nie działała chyba żadna latarnia, a na każdym rogu stał jakiś menel i obcesowo żądał pieniędzy. Strach było w ogóle wychodzić z samochodu.

Zdecydowanie lepiej wypada Fresno, nocowaliśmy tu już kilka razy, w tym roku wracając z Sekwoi również (wrzesień 2018). To bardzo sympatyczne miasto, dużo sklepów, fajnych knajp.

Park Narodowy Sekwoi ma bardzo fajne kempingi, znakomicie wyposażone i we wspaniałych, zapewniających prywatność miejscach. Rezerwacji możemy dokonać na kempingach: Potwisha, Buckeye Flat, Lodgepole, Dorst Creek, Sunset i Sentinel na pół roku przed planowanym przyjazdem.

Kemping możecie zarezerwować tutaj:

https://www.recreation.gov/

Pozostałe kempingi, Sheep Creek, Moraine, Atwell Mill, Cold Springs, Crystal Springs, Canyon View i South Fork to miejsca first-come, first-served. W miesiącach letnich od czwartku do soboty  po południu niezwykle trudno zdobyć tu miejsce. Większe szanse są w tygodniu i po sezonie, mniej więcej od września.

 

 Park Narodowy Sekwoi

 

Uwaga na niedźwiedzie!

W żadnym parku, ani w Yellowstone, ani w Glacier nie widziałam tylu niedźwiedzi, co tutaj. Niedźwiedzie małe, duże, matki z małymi, baraszkujące niedźwiadki, Park Narodowy Sekwoi to istne niedźwiedzie królestwo. W tym parku macie wielką szansę na spotkanie misia.

Przemieszczając się po parku można trafić na misie dosłownie wszędzie, (spotkaliśmy je nawet na hotelowym parkingu przed Wuksachi Lodge) i o ile spotkanie w takiej sytuacji lub na szlaku nie jest specjalnie niebezpieczne, bo niedźwiedzie zajmują się wtedy swoimi sprawami, to już zjedzenie lunchu w plenerze jest igraniem z losem. 🙂 Na każdym stoliku piknikowym umieszczona jest informacja, żeby uważać, bo krążące w pobliżu misie będą starały ci się odebrać jedzenie. Do tego jeszcze jest zalecenie, że jedzenie trzeba zawsze trzymać w zasięgu ręki,. W przypadku ataku niedźwiedzia jedzenia należy bronić jak niepodległości i nie oddawać misiowi. Że co? Jak to, bronić jajka na twardo? Ano ponoć trzeba, bo miś może się przyzwyczaić do takiej formy zdobywania pożywienia.

To były najbardziej stresujące posiłki w naszym życiu. Drętwieliśmy na każdy trzask gałązki, a nawet powiew wiatru. Na wszelki wypadek trzymaliśmy otworzone drzwi w samochodzie i bagażnik, by w razie pojawienia się misia wszystko szybko wrzucić i sprawnie uciekać do samochodu. Byliśmy nawet o krok od przeprowadzenia próbnej ewakuacji. 🙂

Park ma jeszcze kilka intrygujących porad odnośnie misiów. Jeśli atakuje Cię niedźwiedź brązowy to masz paść na ziemię i udawać trupa, a jeśli czarny, to wręcz przeciwnie, masz mu przywalić w nos. Myślę, że w tak stresującej sytuacji jak atak niedźwiedzia, trudno na pierwszy rzut oka rozeznać, jaki miś nas atakuje i podjąć właściwą decyzję.

Rangerzy sugerują też, by z niedźwiedziem pogadać. Przemawiać do niego uspokajającym tonem, powoli się wycofując. Gdybyśmy mieli pod ręką „Syzyfowe Prace” można by było poczytać mu na głos, zapewne zapadłby w sen zimowy natychmiast, ale raczej nie podejrzewam nikogo o podróżowanie z dziełami Żeromskiego.

Jeśli niedźwiedź nie będzie chętny do rozmowy, starajmy się wyglądać na większego niż jesteśmy, podnosimy do góry ręce i próbujemy na czymś stanąć, by być wyżej. Nigdy nie wykonujemy gwałtownych ruchów. A co najważniejsze, nie uciekamy, ponieważ nasza ucieczka wzbudzi w niedźwiedziu instynkt łowcy, instynktownie pobiegnie za swoją ofiarą. Misie wyglądają na ociężałe, ale to znakomici biegacze, gdy nam zabraknie tchu, one wciąż będą w znakomitej formie. Jeśli niedźwiedź zacznie Cię gonić, zatrzymaj się i udawaj niezwyciężonego Możesz się ewentualnie przedstawić jako Chuck Norris, generalnie, korzystając z terminologii wojskowej, utrzymuj swoja pozycję. To ma ponoć zniechęcić niedźwiedzia, który uzna Cię za twardego zawodnika.

Nasze dotychczasowe kontakty z niedźwiedziami przebiegały bardzo przyjaźnie, misie czarne i brązowe kompletnie nie zwracały na nas uwagi, natomiast mama grizzly z młodym spotkana w Glacier NP zniknęła błyskawicznie niczym duch, zanim zdążyliśmy wyciągnąć aparat.

 

 Park Narodowy Sekwoi

 

 Park Narodowy Sekwoi

 

 Park Narodowy Sekwoi

 

Zwiedzamy Park Narodowy Sekwoi i Kings Canyon

Plan zwiedzania parku opiszę od strony Three Rivers, czyli drogi 198, bo zawsze od tej strony zwiedzaliśmy park. Wyjechanie potem z parku drogą w kierunku Fresno zmniejsza ryzyko przegrzania hamulców, bo droga jest mniej stroma.

 

Tunnel Rock

Pierwszym punktem, na którym się zatrzymamy po wjeździe do Sekwoi, będzie Tunnel Rock, położony zaraz za Foothill Visitor Center. Tunnel Rock to gigantyczny głaz wsparty na dwóch innych, wszystkie razem tworzą niezwykle fotogeniczny tunel.

 

 Park Narodowy Sekwoi tunnel rock
Tunnel Rock

 

Hospital Rock

Następny nasz przystanek to Hospital Rock. Kiedyś była tu osada Indian Potwisha. Znajdziemy tu niezwykłej urody piktogramy w intensywnym czerwonym kolorze. Skała z piktogramami jest częściowo jaskinią dającą zupełnie zmyślne schronienie. Hale Tharp nazwał ją Hospital Rock, ponieważ Indianie leczyli tu jego szwagra, który zranił się w nogę, jak i pewnego trapera po postrzale z broni.

 

Crystal Cave

Wąska, kręta droga wynosi nas wysoko wprost do Giant Forest. Zanim dojedziemy do tej części parku, możemy tuż przed Giant Forest skręcić w lewo na drogę Cave Rd. prowadzącą do Crystal Cave. Samochody dłuższe niż 6,7 metra nie maja tu wstępu.  Crystal Cave to marmurowa jaskinia z imponującymi stalagmitami i stalaktytami. Jej ściany częściowo wypolerował podziemny strumień. Jaskinię można zwiedzać w czasie wycieczki z przewodnikiem. Standardowa wycieczka trwa ok 50 minut, dojście do jaskini z parkingu wymaga krótkiego, ale stromego spaceru. Teraz idziemy w dół, ale wracać będziemy pod górę. Dojście na miejsce zbiórki to ok. 15 minut. Dojazd do jaskini od General Highway zajmie nam około pół godziny.

Jaskinia jest niezwykle popularna, jeśli chcemy ją zwiedzać, warto kupić bilety zaraz po wjeździe do parku w Foothills Visitor Center lub w Giant Forest Museum albo wcześniej przez internet. Jest kilka rodzajów wycieczek do wykupienia, w tym tour dla grotołazów. Nawet latem panuje tu przenikliwy chłodek, w jaskini jest zawsze ok. 10 stopni C. Jaskinię można zwiedzać od końca maja do końca września. A czy warto? Jeśli nigdy nie byliście w podobnej jaskini, to warto. Jeśli byliście, to skupcie się lepiej na sekwojach.

Tu można zarezerwować wycieczkę do Crystal Cave:

https://www.recreation.gov/ticket/facility/251898

Auto Log

Teraz wyruszamy na eksplorację Giant Forest. W pierwszej kolejności ruszamy w kierunku Moro Rock drogą Crescent Meadow Rd. Tu warto zatrzymać się przy Auto Log, ogromnej powalonej sekwoi słynącej z tego, że można było spokojnie przejechać po niej samochodem niczym po autostradzie. Do dziś zachowało się sporo zdjęć pojazdów utrwalonych w trakcie przejazdu po pniu tej sekwoi. Obecnie taka przejażdżka jest już zakazana, pień jest już niestabilny. Zresztą,  kto to widział, by jeździć po sekwojach. 🙂

 

 Park Narodowy Sekwoi auto log
Auto Log
 Park Narodowy Sekwoi auto log
Auto Log

 

CZYTAJ DALEJ:

19 komentarzy

  1. Gratuluję wspaniałego bloga. Wpisy są rzeczowe i bardzo pożyteczne, tylu szczegółowych i praktycznych informacji nie ma nawet na stronach parków. Dopracowuję swoją trzecią podróż i bardzo przydaje mi się wiedza, zwłaszcza na temat miejsc, które uważałam z mniej ciekawe (np. Yoshua Tree NP). Ale przeczytałam wszystko 😉

    1. Bardzo serdecznie dziękuję! 🙂 Zawsze staram się dodać do każdego wpisu coś, czego nie ma na parkowej stronie lub mapie, bo zwiedzanie takich miejsc wydaje mi się najciekawsze, a poza tym mało kto tam dociera. A mieć jakiś wspaniały skrawek ziemi chociaż przez chwilę tylko dla siebie wydaje mi się wisienka na torcie w czasie podróży. A Joshua Tree bardzo polecam, chociażby dlatego, że wolno tu chodzić bez trzymania się szlaków. Można się tu pobawić w prawdziwego odkrywcę. 😉 Pozdrawiam serdecznie i życzę wspaniałej wyprawy! 🙂

  2. Właśnie szykujemy się z mężem do naszej podróźy poślubnej I tym samym wycieczki życia do Kalifornii 🙂
    niestety za scisłe planowanie wycieczki wzieliśmy się dopiero teraz czyli tydzień przed wyjazdem 😉 ale na całe szczęście trafiłam na Pani bloga! Jest tu bardzo dużo przydatnych informacji I świetnie opisanych miejsc, które warto zwiedzić I które dodajemy właśnie na listę miejsc do zobaczenia 🙂 to dzięki Pani możemy tak szczegółowo wybrać miejsca, które warto zobaczyć 😉 bez Pani bloga nasze planowanie mogłobyć nie być tak owocne I szybkie 🙂 a czas nas goni… 🙂
    Zyczę Pani wielu ciekawych wyjazdów i tak samo przyciągających wpisów jak do tej pory! 🙂
    Pozdrawiam serdecznie!

    1. Bardzo serdecznie dziękuję za tyle ciepłych słów i za taki wspaniały komentarz! 🙂 🙂
      Staram się wszystko dokładnie opisywać, bo wiem, ile my straciliśmy czasu przez to, że mieliśmy niedokładne informacje lub nie mieliśmy ich wcale. A wyjazd do USA nie trafia się co tydzień, więc szkoda marnować czas na nietrafione decyzje lub nie zawsze kończącą się sukcesem improwizację.
      Życzę Państwu wspaniałej podróży i niezapomnianych wrażeń! Na pewno będziecie zachwyceni! Pozdrawiam serdecznie! 🙂

  3. Pani Doroto, na fali zniesienia wiz zarezerwowaliśmy natychmiast lot na połowę marca do San Francisco. Błąd, ale cóż …. Mam pytanie, czy zobaczymy Sekwoje, czyli czy w połowie marca dojedzie się „zwykłym” samochodem z wypożyczalni do General Sherman Tree i Tunnel Log?Czy można wypożyczyć łańcuchy na koła gdzieś przy wjeździe do Parku, a jeżeli tak ile może kosztować ta przyjemność? Czy są klienci – jakieś biura turystyczne którzy ewentualnie zawiozą do tych topowych miejsc jeżeli przejazd samochodem zwykłym będzie niemożliwy?
    Jeżeli ma Pani wiedzę proszę o odpowiedź. Na marginesie – przeczytałem na razie tylko ten tekst z Pani blogu ale brawo za konkretne, rzeczowe informacje w przeciwieństwie do podobnych tekstów innych autorów traktujących temat BARDZO powierzchownie. Pozdrawiam

    1. Spokojnie dojedziecie do Sekwoi własnym samochodem, ale proponowałabym dojazd droga 180 od strony Fresno (zresztą z SF to najlepszy dojazd), bo dojazd od Three Rivers wymaga jazdy bardzo stromą i wąską drogą, niebezpieczną nawet przy dobrych warunkach drogowych.
      W marcu może być konieczność posiadania łańcuchów w parku, ale może jej też nie być. Trzeba przed wjazdem sprawdzić na stronie parkowej, czy jest taki alert. Na parkowej stronie jest też lista miejsc, gdzie przed wjazdem do parku można kupić/pożyczyć łańcuchy, najlepiej z niej skorzystać. Cena zakupu łańcuchów to ok. 40$, myślę, że wypożyczenie będzie odpowiednio niższe. Sporo rad dotyczących zimowego podróżowania można znaleźć w tym wpisie:
      https://www.szlakiusa.pl/parki-zachodu-usa-zima/

      Oczywiście w razie jakiś wątpliwości proszę pisać, postaram się pomóc. 🙂

  4. Super artykuły. Gratuluje. Bardzo pomocne w planowaniu podróży po USA. Wybieram sie w lutym do Kaliforni i niestety ze względu na warunki pogodowe Park Sekwoi odpada. Czy są jeszcze jakieś inne miejsca żeby zobaczyc te wspaniale drzewa? chodzi mi o miejsce gdzie bez problemu mozna podjechac zwyklym sedanem.

    1. Bardzo dziękuję za miłe słowa! 🙂
      Sekwoje można zobaczyć jeszcze w parku Redwood. To trochę inny rodzaj sekwoi Sequoia sempervirens, a w Parku Sekwoi rośnie Sequoiadendron giganteum , ale o ile nie jesteście doświadczonymi botanikami to nie zrobi Wam to specjalnej różnicy. 🙂 W Redwood klimat jest łagodny, bo park jest blisko wybrzeża, to dobra opcja na zimę. Aczkolwiek nigdy nie można wykluczyć jakiejś anomalii.

  5. Pani Doroto!
    Zakładając 2 os dorosłe i plan na: general sherman, congres trail, tokopah falls trail,beetle rock,big trees trail, tharps log, sentinel,tunnel log,hospital rock,auto log i hanging rock – jest to do zrobienia w 6h? Pazdziernik, 2 os dorosłe w tym jedna o super kondycji a druga średnio – zwłaszcza przy dużych zmianach wysokości…?

    1. 6 godzin to jednak będzie za mało, nawet przy bardzo sprawnych osobach, bo trzeba jeszcze doliczyć kłopoty z parkowaniem i wolne poruszanie się po parkowych drogach. Przy tym planie przydałby się raczej cały dzień.

  6. Witam! Czy Park Sekwoi i Kings Canyon przy dobrej dyscyplinie czasowej są do zrobienia w 12h – oczywiście tylko krótkie szlaki i główne atrakcje. Jaka może być temperatura pod koniec września? Dziękuję!

    1. Tak, można, tym bardziej, że w Kings Canyon większość atrakcji jest przy samej drodze. Proszę jednak pamiętać, że pod koniec września szybciej robi się ciemno. warto drogę do parku odbyć jeszcze przed świtem. Sekwoje są bardzo wysoko, ale w ciągu dnia powinno być ok 20st. C, wieczorem temperatura może do kilku stopni.

  7. Pani Doroto! Przeczytałam chyba z pól internetu.
    Pomysł na trasę wyglada tak:
    Z PL do LasVegas w planie:
    Las Vegas
    Tama Hovera
    Wielki Kanion
    Sedona
    Kanion Antylopy – lub kanion X
    Horseshoue bend
    Lake Powell
    Glen canyon
    Monument Valley
    Canyonlands
    Arches
    Bryce Canion
    Zion NP
    Valley of Fire
    Red Rock Canyon
    Death Valley
    Mono Lake
    Yosemite
    Kings Canyon
    NP Sekwoi
    I jazda do L.A lub San Francisco – stamtąd lot na Hawaje.
    Plan na ok 14-16 dni + Hawaje. Tame Hovera połacze z Wielkim Kanionem. Kings Canyon z Sekwoi. Kanion antylopy z horseshoue i lake powell. Czy taki układ trasy ma sens wg. PANI? Czy coś skorygować ? Z gory dziękuję 🙂

    1. Tak, wszystko wygląda sensownie. Trochę mało czasu na Yosemite, ale można tam jechać zaraz po Mono Lake, co da jeszcze sporo czasu zwiedzania, warunek – otwarta Tioga Road. Proszę jeszcze pamiętać, że sama jazda do Grand Canyon z LV to 5 godzin, tu już zostaje niewiele czasu na zwiedzanie. 🙂

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *