Parki narodowe zachodu USA zimą

 

KALIFORNIA

Joshua Tree NP

Do najlepszych parków narodowych do zwiedzania na zachodzie zimą należy bez wątpienia park Joshua Tree. Latem da się go w zasadzie tylko objechać i wyprawić na krótsze szlaki, ale nawet wtedy upalna pogoda daje się we znaki. My zimą poszliśmy na dłuższe wędrówki takie jak Split Rock Loop, czy Wonderland of Rocks.

W styczniu wszyscy chodziliśmy w cienkich koszulkach, no może poza mną, bo mi zawsze jest zimno. Temperatura oscylowała wokół 20 st. C, słońce bajecznie świeciło, przyjemnie zwiedzało się przy takiej pogodzie. Po względem pogody Joshua Tree to idealny park na zimową wyprawę.

Już w lutym zaczynają kwitnąć drzewa Jozuego, a podziwianie ich wielkich kwiatów to ogromna atrakcja o tej porze roku.

 

parki narodowe zachodu USA zimą
Nasza ekipa w Joshua Tree w lutym

 

Więcej o zwiedzaniu parku Joshua Tree możecie przeczytać tutaj:

Joshua Tree – spotkanie z prawdziwą pustynią

Mojave National Preserve

Mojave National Preserve to kolejny bardzo dobry park na zimową wyprawę. Latem jest tutaj jak w piekarniku, czasem temperatury zbliżone są do Doliny Śmierci. Trudno wyjść na jakikolwiek szlak ze względu na upał. Spacer latem po jednych z najpiękniejszych wydm w USA – Kelso Dunes to sport dla desperatów. Co innego zimą, przyjemne temperatury, chłodny wiaterek, nic, tylko ruszyć w drogę.

Tu też macie szansę na zobaczenie zimą „kwitnącej pustyni”.

 

parki narodowe zachodu USA zimą
Mojave National Preserve

 

Dolina Śmierci

A teraz przyszedł czas na królową zimowych wyjazdów – Dolinę Śmierci. Przez to, że w Death Valley jest upiornie gorąco, jej zwiedzanie najczęściej ogranicza się do punktów widokowych. Ale niestety w tym upale nic więcej nie da się zrobić.

Co roku w Dolinie Śmierci giną z gorąca ludzie, nawet młodzi i sprawni. Ofiar jest rocznie od 1 do 3, to naprawdę dużo. W tym roku też były ofiary śmiertelne.

Co innego zimą. W Dolinie Śmierci jest kilka bardzo fajnych szlaków i właśnie zimowa aura pozwoli nam się na nie wybrać bez ryzyka udaru słonecznego. W ciągu dnia możecie zrobić ich nawet kilka, bo są proste, a główna przeszkoda, czyli upał, znika. Bardzo polecam szlaki Golden Canyon do Red Cathedral i Badlands Loop.

My w ciągu dnia chodziliśmy po Dolinie w bluzkach z krótkim rękawkiem.

W Dolinie Śmierci też mamy szansę na zobaczenie zimą „kwitnącej pustyni”. Ściągają tu wtedy fotografowie z całego świata, by podziwiać to zjawisko.

 

parki narodowe zachodu USA zimą dolina śmierci
Dolina Śmierci w zimie

 

Więcej o zwiedzaniu Doliny Śmierci możecie przeczytać tutaj:

Dolina Śmierci, zwiedzamy najgorętsze miejsce USA

 

NEWADA

Gold Butte National Monument

Gold Butte National Monument to jeden z najmłodszych parków w USA. Jest jeszcze dosyć mało znany, ale naprawdę niezwykle interesujący. Ma tylko jedną wadę, jest w nim nie do wytrzymania gorąco. To tutaj po raz pierwszy w życiu, wcale nie w Death Valley, myśleliśmy, że umrzemy z gorąca. Gdy dojechaliśmy na miejsce, termometr wskazywał 46 st. C. Strach było wysiadać z samochodu. Ale jednak wysiedliśmy i już po przejściu 200 metrów stwierdziliśmy, że dalej nie damy rady.

Wracaliśmy tam potem zimą i było fantastycznie, zwiedzaliśmy park w lekkich polarkach.

 

gold butte
Gold Butte National Monument
gold butte
Gold Butte National Monument

 

Valley of Fire State Park

Valley of Fire leży trochę po sąsiedzku, po przeciwnej stronie Lake Mead. Dlatego też klimat tu mamy podobny, może jest nieco chłodniej niż w Gold Butte, ale wciąż niezwykle gorąco. Nasze wizyty latem były fajne, bo Valley of Fire jest cudowna, ale zimą mogliśmy spokojnie pochodzić po szlakach w przyjemnych temperaturach.

Zimą spokojnie będziemy w stanie zrobić jednego dnia najfajniejsze szlaki w Valley of Fire, do których zaliczam Fie Wave, Seven Wonders Trail i White Domes Trail. Po prostu upał nas nie wykończy i będziemy mieć siłę na więcej.

Zimą po Valley of Fire chodziliśmy w lekkich koszulkach, a i tak momentami było nam po prostu gorąco.

 

valley of fire zimą
Typowy strój w Valley of Fire zimą
parki narodowe zachodu USA zimą
Valley of Fire zimą

 

Więcej o zwiedzaniu Valley of Fire możecie przeczytać tutaj:

Valley of Fire – kraina kolorów i wzorów

 

NOWY MEKSYK

Bisti Badlands, Ah-Shi-Sle-Pah, De-Na-Zin

Bisti Badlands, Ah-Shi-Sle-Pah i De-Na-Zin to pustynne rejony położone w sercu Nowego Meksyku. To obszary o księżycowym krajobrazie, wysuszone przez palące słońce o bardzo surowym klimacie. Nie ma tu żadnego drzewa, nawet krzaczka, a co za tym idzie praktycznie nie ma cienia. Dlatego też trudno tu znaleźć miejsce, gdzie można odpocząć od upału.

A upał tu latem panuje nieziemski, gorące powietrze prawie parzy przy wciąganiu go do płuc. Z tego powodu możemy wybrać się tu zimą. Należy jednak unikać dni deszczowych lub zaraz po deszczu, bo gliniaste podłoże może utrudnić poruszanie się w terenie.

 

bisti badlands
Bisti Badlands
bisti badlands
Bisti Badlands

 

White Sands National Monument

White Sands to jeden z moich ulubionych parków w USA. Jego jedynym mankamentem są panujące tu latem wysokie temperatury. Nawet wiosną w ciągu dnia może tu być ponad 25 st. C. Latem w sezonie monsunowym często zdarzają się burze, co jest bardzo niebezpieczne na otwartej parkowej przestrzeni.

Zimą temperatury są w White Sands idealne, zazwyczaj 15-16 st. C. Można pobiegać po wydmach, bo piasek tu się nie zapada i wybrać na dłuższy spacer w głąb pustyni bez narażania życia. A przypadki śmiertelne zdarzają się w White Sands często, gdyż łatwo stracić tu orientację w terenie, a zabójcza temperatura powoduje szybkie odwodnienie i śmierć. W tym roku w czerwcu (2019) był już śmiertelny wypadek dokładnie w takich okolicznościach.

 

parki narodowe zachodu USA zimą
White Sands w styczniu

 

Więcej o zwiedzaniu White Sands możecie przeczytać tutaj:

White Sands – biała pustynia w Nowym Meksyku

 

UTAH

Arches National Park

Arches to mój ulubiony park zimą. Byliśmy tu kilka razy o tej porze roku i zawsze było fantastycznie. Ostatnio w lutym na wjeździe do parku nie było żadnego samochodu, a odśnieżająca rangerka rzuciła tylko pytanie: „Do you have a pass?”. „Yes, we do.” „That’s awesome!”- usłyszeliśmy w odpowiedzi, po czym rangerka wróciła do odśnieżania.

Park w zimowej scenerii wyglądał bajecznie, jak okiem sięgnąć nie było nikogo, a odwiedzając kolejne łuki robiliśmy dziewicze ślady w śniegu. Pamiętając jak tu gorąco latem, rozkoszowaliśmy się lekko mroźnym, krystalicznym powietrzem i ośnieżonym krajobrazem.

Niedaleko Arches znajduje się park Canyonlands. Ten jednak leży dużo wyżej i nie bardzo nadaje się do zimowego zwiedzania ze względu na obfite opady śniegu i często zamykane drogi.

 

delicate arch zimą
Delicate Arch w styczniu
arches zimą
Windows w zimie
parki narodowe zachodu USA zimą
Nasza ścieżka wydeptana w Arches w śniegu

 

Zion National Park

Wyobrażacie sobie Zion bez tłumu? A wyobrażacie sobie Zion bez ani jednego człowieka? Niewyobrażalne, prawda? A jednak. W czasie naszej ostatniej wizyty dopiero koło południa dostrzegliśmy na terenie parku jakiś samochód. Tak, samochód, bo zimą możemy poruszać się po parku własnym autem.

Zion w zimowej aurze wygląda pięknie, aczkolwiek śnieg bardzo szybko tu topnieje. Po porannych opadach koło południa przeważnie nie ma już po nim śladu. Temperatury są zazwyczaj nieco powyżej zera, czasem cieplej. Wielu ludzi decyduje się nawet zimą na kemping w parku.

Szlaki przeważnie są otwarte, sporadycznie zamykany jest Angels Landing, ale to naprawdę rzadkie przypadki. Częściej szlak na Angels Landing zamykany jest latem, np. po gwałtownych opadach deszczu.

Zion to znakomita propozycja na zimowy wyjazd, pusto, żadnych kłopotów z parkowaniem, przyjemne temperatury, dużo dzikiej zwierzyny na szlakach.

 

zion zimą
Zion w styczniu

 

Więcej o zwiedzaniu parku Zion możecie przeczytać tutaj:

Zion, czyli witajcie w raju

 

Bryce National Park

Ten park nie jest najlepszy do zwiedzania zimą, bo jest mroźno i część szlaków jest zamknięta, ale jeśli będziecie w Zion zimą, to tu musicie wpaść koniecznie. Ale po co? By zobaczyć Bryce w śniegu. To chyba najbardziej zjawiskowo wyglądający park zimą. Wpadnijcie po prostu, by zrobić kilka zdjęć z punktów widokowych, których zazdrościć Wam będą wszyscy znajomi. 😉

Więcej o zwiedzaniu Bryce Canyon możecie przeczytać tutaj:

Zwiedzamy Bryce Canyon

 

Dla mnie parki narodowe zachodu USA zimą to znakomita alternatywa dla wyjazdów w sezonie, kiedy trzeba zmagać się z upałem, tłumem ludzi i brakiem miejsc do parkowania. Warto rozważyć taki wyjazd w czasie zimowych ferii.

 

Jeśli podobał Ci się ten artykuł, będzie mi bardzo miło jeśli wesprzesz mnie na Patronite!

https://patronite.pl/ameryka-dla-podroznika

Lub poprzez PayPal: dorotasulima22@gmail.com

 




6 komentarzy

    1. No właśnie, ale wciąż niewielu turystów decyduje się na zimowe wyjazdy, a te są naprawdę fantastyczne i ze względu na pogodę jak i na budżet, bo wszędzie jest znacznie taniej niż w sezonie.

    2. Wlasnie wybieram sie z rodzina i znajomymi za tydzien do Arizony. Bylem latem, pieknie ale troszke goraco. Teraz czas na sprawdzenie tych rejonow zima.
      Niestety z powodu COVID-u wszystkie Navajo Parki zamkniete, zatem odpada Antelope, Monument Valley i Canyon de Chelly.
      Dla dzieciakow przejscie do Perya Canyon-The Waves troche za trudne, dlatego uderzymy do White Pocket i Paria od strony Flagstaff.

      1. Zima to rewelacyjna pora na zimowe wojaże po Arizonie, a lutym to już dzień jest nawet nieco dłuższy. White Pocket to wspaniały pomysł, bo zimą na pewno droga nie będzie mocno rozjeżdżona. Rzeczywiście wszystkie indiańskie parki wciąż pozostają zamknięte, hotel w Monument Valley ma się ponoć otworzyć w marcu, ale to nic pewnego, pewnie znów przesuną termin otwarcia.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *